Komisja ustalająca tegoroczny podział pieniędzy ma już posiedzenie za sobą – dotacje rozdzielono i teraz potrzebna jest tylko akceptacja prezydenta miasta. Padła jednak propozycja, by komisja spotkała się jeszcze raz i w dodatku w lekko zmienionym składzie. Poszło o radnego Marka Stelmasika.

Ponowne posiedzenie komisji to pomysł zastępcy prezydenta Arkadiusza Horonziaka, który kieruje w ratuszu włocławskim sportem. Powód? Radny Stelmasik jest wiceprezesem Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego, które otrzymuje pieniądze z kasy miasta. Według podziału, który proponowała komisja sportu, w 2008 roku WTW miało otrzymać 155 tys. złotych. („Vectra” tyle samo, Olimpijczyk 96 tys. Kujawiak i Włocłavia po 90 tysięcy, a „Start” 60 tysięcy – to najwyższe kwoty z całej puli). Teoretycznie działacz klubu sportowego nie powinien brać udziału w podziale pieniędzy, bo choćby nie wiadomo jak bardzo był uczciwy i jeszcze bardziej obiektywny, to zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że coś „dla swoich” będzie chciał załatwić.

Pytanie tylko, dlaczego nikomu (panie zastępco prezydenta) nie przeszkadzało w zeszłym roku to, że radny Stelmaski dzielił miejską kasę (także dla WTW), w tej samej komisji? - Nie wiedziałem, że Stelmaski jest wiceprezesem WTW - odpowiada zastępca prezydenta. Wypada pogratulować znajomości tematu, w resorcie którym się kieruje.

Ostateczną decyzję w sprawie powtórzenia obrad komisji i nowego podziału miejskich dotacji na sport podejmie prezydent Andrzej Pałucki. W momencie zamknięcia tego wydania „Pulsu Regionu” wniosek zastępcy prezydenta nie był podpisany i nieoficjalnie wiadomo było, że raczej będzie obowiązywał ten pierwszy podział.

Na koniec zagadka: Jak zagłosował radny Stelmasik (niespełna dwa tygodnie temu podczas sesji Rady Miasta) przy projekcie uchwały odwołującej żonę Arkadiusza Horonziaka z funkcji wiceprzewodniczącej Rady Miasta? Odpowiedź jest raczej oczywista…

(Rafał Maślanka)