Policjanci z Włocławka tuż przed północą w "sylwestra" otrzymali informację o tym, że prawdopodobnie doszło do włamania do jednego ze sklepów na ul. Żytniej.

Funkcjonariusze, którzy pojechali sprawdzić tę informację w pobliżu marketu napotkali mężczyznę niosącego kilka butelek wódki. Okazało się, że to właśnie on włamał się do sklepu skąd wynosił alkohol. Zdążył ukraść kilkanaście butelek, które składował na podwórku nieopodal sklepu. Niektóre wypadły mu z rąk i rozbiły się na chodniku.

33-latek trafił  do policyjnego aresztu, jak tłumaczył włamał się, bo na sylwestrowej zabawie zabrakło alkoholu.

Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do 10 lat.