Zespół powstał w styczniu tego roku i był efektem zeszłorocznych protestów środowiska oświaty. Jego zadaniem było dokonanie analizy i oceny stanu włocławskiej oświaty, a następnie wypracowanie wniosków. Dotyczą one zarówno funkcjonowania placówek, jak i zatrudnionych w nich nauczycieli oraz pracowników administracji.
Spore zmiany czekają chociażby Liceum Ziemi Kujawskiej, w którym miałoby powstać gimnazjum dwujęzyczne przy jednoczesnej likwidacji jednego oddziału licealnego. Przygotowania do tego procesu zaczęłyby się w przyszłym roku szkolnym. Natomiast od września tego roku, w Gimnazjum nr 9, jeśli będzie odpowiednia ilość chętnych, planuje się otworzyć oddziały przysposabiające do pracy. We wszystkich placówkach zostanie doprecyzowana ilość uczniów w poszczególnych oddziałach dla poszczególnych typów szkół, a w latach 2015-2020 powstaną kolejne place zabaw i boiska sportowe.
Ważnym elementem, na który zwrócił uwagę zespół, jest systematyczne odnawianie nośników elektronicznych służących procesowi dydaktycznemu. Wymiana następowałaby co trzy lata, bo mniej więcej tyle czasu sprzęt wykorzystywany przez klika osób funkcjonuje prawidłowo mówił prezydent Andrzej Pałucki podczas konferencji prasowej.Jak wskazano we wnioskach, w przeciągu dwóch lat mają zostać opracowane standardy zatrudnienia administracji i obsługi z uwzględnieniem specyfiki wynikającej z przepisów prawa oraz specyfiki danej placówki. Na bieżąco mają być również regulowane kwestie związane z pracownikami administracji w celu doprowadzenia do porównywalnych standardów zatrudnienia.
Prezydent zapowiedział, że podobnie jak w tym roku szkolnym, placówki będą budżetowane.
Dyrektorzy budowali arkusz organizacyjny szkoły wiedząc, jakimi dysponują finansami. Ten system sprawdził się i będzie kontynuowany powiedział Andrzej Pałucki.
Na dziś trudno jest przewidzieć czy i ilu nauczycieli może stracić pracę w nowym roku szkolnym. Jest to uzależnione od naborów w klasach pierwszych. A wskaźniki demograficzne, niestety, optymizmem nie napawają.