To było bardzo smaczne święto żuru
Już po raz piąty Klub "Łęg" zaprosił do wspólnego świętowania żuru, potrawy, która istnieje w niekończących się odmianach. Sprzyjająca aura i smakowite zapachy sprawiły, że imprezę odwiedziła imponująca ilość gości.
Z tego, że z roku na rok impreza cieszy się coraz większą popularnością, cieszy się Magdalena Musielewicz.
Smakosze żurku pojawiają się u nas nie tylko z powodu przepysznej potrawy, ale także dlatego, że zawsze staramy się urozmaicić nasze spotkania występami artystycznymi. Dzisiaj pojawił się zespół Dancing Band, który zagra największe hity lat 70,80 i 90-tych ubiegłego wieku, zaprezentowały się także dzieci z kółka tanecznego oraz teatrzyk "Kruszynka" mówiła kierownik klubu.W konkursie o najsmaczniejszy żur zmierzyło się dziewięciu wystawców wywodzących się z różnych środowisk kultywujących tradycje kujawskie i potrawy regionalne. Uczestnicy przygotowali zupę według własnego (tajnego) przepisu. Efekt końcowy oceniało profesjonalne jury, w skład którego weszła między innymi Anna Kostrzębska.
Żur musi być smaczny, tradycyjny, z dużą zawartością czosnku, majeranku. Podczas oceny będę zwracała uwagę na konsystencję i na smak powiedziała szefowa Miejskiej Jadłodajni "U Antoniego".Pośród wystawców jakże smacznego żurku Leszek Kamiński.
Kultywujemy tradycje naszego regionu, ta impreza jest okazją do pokazania, że jesteśmy stąd i że jesteśmy Kujawiakami mówił handlowiec Powszechnej Spółdzielni Spożywców "Społem" we Włocławku.Kamiński stwierdził, że przepisów na żur jest tyle, ile istnieje gospodarstw. Żur jest obecny u nas w dość szerokim spektrum: jest postny, świąteczny, pokrzepiający, posilne, a niektóre służą jako przerywnik pomiędzy posiłkami do popicia lub rozgrzania.
W okolicy świąt Wielkiej Nocy inwencja tej zupy jest najbardziej bogata powiedział kucharz, który zdecydował się jednak zdradzić przepis na żurek. Taki dla początkujących gospodyń.