Niektórzy włocławianie narzekają na brak imprez w mieście, inni kwestionują te, które urozmaicają wakacyjne dni. Nasi internauci z niesmakiem skomentowali weekendową imprezę zorganizowaną nad jeziorem Czarne. Poszło o mocno głośno mocne granie na terenie objętym strefą ciszy.

Z niedowierzaniem przeczytałem, że w sobotę ma się tu odbyć głośna impreza. Organizator zapraszał do słuchania muzyki techno dobiegającej z dwóch scen usytuowanych nad jeziorem Czarne. Pojechałem i sprawdziłem. O ile dźwięki początkowe dźwięki nie przeszkadzały w relaksie nad wodą, to te konkurencyjne, puszczane na drugiej scenie, delikatnie mówiąc, wkurzały i przyprawiały o ból głowy. Kto wydał zezwolenie na tak głośną imprezę zlokalizowaną z strefie ciszy? pyta nasz internauta.
Sprawdziliśmy. Strefa ciszy obowiązuje na terenie akwenu i dodatkowo 500 metrów pasa wokół linii brzegowej. Na tym obszarze nie wolno emitować hałasu powyżej 45 dB - zakaz obejmuje głównie jednostki wodne napędzane silnikami spalinowymi (chociażby motorówki) ale także samochody, zbyt głośno grające urządzenia nagłaśniające (magnetofony, radia).

Taka strefa obowiązuje między innymi nad jeziorem Czarne, o czym mówił w nagraniu dla jednej z lokalnych telewizji Jan Sieraczkiewicz, dyrektor OSiR. Dlaczego więc właściciel WarkPark, który zlokalizował swoje atrakcje nad jeziorem, mógł w sobotę zorganizować mega głośne party? Bo przepisy pozostawiają pewną furtkę.

Co prawda Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska w art. 156  1głosi: Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, ale przepisu ust. 1 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń, a także podawania do publicznej wiadomości informacji i komunikatów służących bezpieczeństwu publicznemu odpowiada ratusz posiłkując się odpowiedzią z delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Włocławku.