Postulat zagospodarowania tego terenu pojawił się w poprzedniej kadencji samorządu. Miasto informowało wówczas, że na nabytej podczas licytacji działce chce wybudować trzykondygnacyjny budynek. Na parterze miałyby się mieścić firmy usługowe i jedna z agend Urzędu Miasta, na piętrach - mieszkania komunalne dla tych mieszkańców, którzy regularnie płacą czynsz, ale chcieliby sobie polepszyć warunki lokalowe. Po zmianie władzy większość radnych postanowiła wykreślić ten punkt z projektu budżetu. Pojawiła się też propozycja, żeby miasto sprzedało ten teren.

O tym, że jednak warto zagospodarować ten teren mówiono podczas posiedzenia Komisji Budżetu, Rozwoju i Promocji Miasta. Pomysł jest taki, żeby w miejscu ruiny i po rozebraniu dwóch kamienic, czyli terenu, który należy do miasta, powstał budynek, w którym mieściłaby się część Urzędu Miasta i Pałac Ślubów.

To o wiele lepsze rozwiązanie niż plany przeniesienia poszczególnych agend Urzędu Miasta do budynku spółki Baza przy ulicy Bojańczyka. Jeśli mówimy o skutecznej rewitalizacji miasta, powinniśmy się starać, aby w ten obszar wprowadzać nowe funkcje publiczne i przyciągać ludzi - przekonuje Krzysztof Kukucki, szef klubu radnych SLD.

W poprawce do budżetu zapisano 100 tysięcy złotych na rozpisanie koncepcji zagospodarowania tego terenu.