Trzykondygnacyjny budynek z dwoma bunkrami jest gotowy, ale pozostanie pusty, bo Narodowy Fundusz Zwalczania Chorób Nowotworowych nie przyznał placówce pieniędzy na zakup specjalistycznego sprzętu. Na kupno dwóch urządzeń potrzeba aż 25 milionów złotych. Janusz Kowalewski, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy, zapewnia, że o fundusze będzie się starał z innych źródeł. Póki co, pacjenci z Włocławka i okolicznych powiatów muszą dojeżdżać do Bydgoszczy. Na ten temat pisaliśmy
tutajSprawą zainteresowali się między innymi radni klubu SLD i podczas poniedziałkowej sesji zaproponowali, by zaapelować do ministra zdrowia o podjęcie działań, w efekcie których zakład zostanie wyposażony w niezbędny sprzęt.
Samorząd Włocławka od początku wspierał Centrum Onkologii w zakresie budowy zakładu teleradioterapii. Przekazaliśmy z 99% bonifikatą działkę pod budowę placówki. Te złe informacje sprawiły, że wręcz niezbędne stało się podjęcie apelu do ministerstwa zdrowia, by w naszym mieście, gdzie zachorowalność na nowotwory jest dużo wyższa od średniej krajowej, jak najszybciej uruchomić ten zakład - wyjaśniał Krzysztof Kukucki, przewodniczący klubu radnych SLD.
W stanowisku czytamy między innymi:
Funkcjonująca we Włocławku filia Centrum Onkologii w Bydgoszczy, każdego roku leczy wiele tysięcy ciężko chorych osób z terenu Włocławka i jego okolic. Wybudowany zakład radioterapii dla wielu z nich był nadzieją na poprawę warunków leczenia, a przede wszystkim na możliwość poddania się kuracji, bez konieczności codziennego pokonywania ponad 100 km do Bydgoszczy. Decyzja o braku wsparcia na zakup sprzętu do uruchomienia Zakładu Radioterapii we Włocławku tę nadzieję odbierałaby i sprawiałaby, że zbudowany za ponad 50 mln złotych budynek będzie stał pusty, generował niepotrzebne koszty, a przede wszystkim nie będzie spełniał swojej roli w ratowaniu ludzkiego życia.
Oczekujemy podjęcia stanowczych działań, których efektem będzie wyposażenie w niezbędny sprzęt medyczny, a tym samym szybkie uruchomienie Zakładu Radioterapii we Włocławku. Ponadto społeczność lokalna miasta zwraca się z prośbą o zwiększenie nakładów finansowych na profilaktykę chorób nowotworowych.
Brak pieniędzy na kupno aparatury martwi także prezydenta miasta, ale miasto nie ma funduszy na ten cel.
Ubolewam nad tym, że zakład stoi i nie wykonuje swoich zadań. Źle się stało, że nie otrzymał pieniędzy, ale nic na to nie poradzę. Wiem, że cały czas prowadzone są rozmowy z ministerstwem zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia, żeby te pieniądze się znalazły. My jako Gmina Miasto Włocławek nie mamy takich pieniędzy. To raczej zadanie samorządu województwa, a przede wszystkim władz krajowych. Uchwała, którą przyjęli radni, nie ma większego znaczenia, aczkolwiek powinniśmy używać wszelkich możliwych sposobów, aby dawać sygnał, że jeśli zakład powstał, to ma leczyć ludzi - skomentował Marek Wojtkowski.
Prezydent miasta uważa, że jeśli placówka powstałaby przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku, tak jak pierwotnie zakładano, środki na zakup sprzętu byłoby łatwiej zdobyć.
Projekt uchwały, po poprawkach, radni przegłosowali jednomyślnie.