Nie daj się oszukać na tańszy prąd
Nie każda oferta tańszych usług energetycznych czy gazowych może być prawdziwa. Niestety, na rynku nie brakuje firm, które chcą w ten sposób oszukać, zwłaszcza starszych ludzi. Potencjalną ofiarą mogła stać się mama jednego z naszych internautów, którą próbowano namówić, aby mniej płaciła za prąd.
Niższe rachunki? Można się tylko cieszyć, ale tylko na początku, bo w efekcie zapłacimy o wiele więcej. Schemat działania firm, które oszukują zwłaszcza ludzi starszych, jest podobny. Akwizytor kontaktuje się z daną osobą, przedstawia się jako reprezentant firmy, która już świadczy nam usługi, na przykład w dostawie prądu, i oświadcza, że możemy podpisać nową umowę, dzięki której zapłacimy mniejsze rachunki. Tym samym świadomie wprowadza ludzi w błąd, bowiem w umowie są koszty ukryte, takie jak ubezpieczenia, opłaty stałe i konieczność opłacenia drugiego rachunku za dostawę usługi.
Z taką sytuacją spotkała się moja mama. Podpisała umowę pełną prawniczych sformułowań. Na szczęście, kiedy powiedziała o tym rodzinie, zdążyliśmy w terminie umowę wypowiedzieć - informuje nas włocławski internauta
Problem nieuczciwych firm i działań akwizytorów nasilił się po roku 2013. Na stronach dostawców prądu czy gazu pojawiły się ostrzeżenia, żeby rozważnie podejmować decyzję co do zmian warunków umowy, dokładnie czytać zaproponowane warunki i zweryfikować dane akwizytora. Jeżeli jednak zdecydowaliśmy się podpisać umowę, a potem chcemy z niej zrezygnować, zgodnie z ustawą o prawach konsumenta, możemy to zrobić w ciągu 14 dni. I nie poniesiemy żadnych konsekwencji.
Gorzej, gdy przewidziany prawem termin upłynie. Pozostaje wówczas wytoczyć sprawę na podstawie art. 286. § 1 Kodeksu Karnego: "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8." Jednak taką sprawę jest bardzo trudno wygrać, bo znaczącym argumentem strony pozwanej jest podpisanie umowy.
Niedawno MMSW, policja i Poczta Polska rozpoczęły kampanię informacyjną poświęconą oszustwom "na wnuczka" i "na policjanta". Może warto by było, by podobną akcję zainicjować przeciwko nieuczciwym sprzedawcom usług.