Pierwszy pochówek dzieci poronionych
Do 2007 roku, poronione dzieci z ciąży krótszej niż 22-tygodniowa, były traktowane jako odpad medyczny i nie mogły być chowane na cmentarzu. Jednak po zmianie prawa nie wszyscy rodzice decydowali się na odebranie ze szpitala poronionych płodów i ich pochowek. Teraz organizacją pogrzebów zajmie się MOPR.
15 października obchodzony jest Światowy Dzień Dziecka Utraconego. Tego dnia w sposób szczególny rodzice czczą pamięć dzieci, które nie dożyły własnych narodzin.
Nasza córeczka przyszła na świat zbyt szybko, żeby przeżyć. Martwe maleństwo powitaliśmy i pożegnaliśmy 9 lat temu. Ubłagaliśmy lekarza, żeby wpisał, że żyło przez kilka minut, co dało nam możliwość pochowania Amelki. Nie przeżylibyśmy, gdyby naszą córeczkę potraktowano jako odpad medyczny - wspomina zalewając się łzami pani Joanna.
Takie przepisy obowiązywały do 2007 roku. Ale mimo zmiany prawa, nie wszyscy rodzice decydują się na odebranie zwłok poronionych dzieci ze szpitala. Pochówkiem ich ciał zajmowały się między innymi organizacje charytatywne lub księża. Teraz obowiązek pogrzebu przejął Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
Na mocy uchwały Rady Miasta z tego roku nasza placówka będzie się zajmowała organizacją pochówku. Co roku będziemy odbierali martwe płody z zakładu patomorfologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym, zawozili do kremacji i 15 października chowali na cmentarzu komunalnym, w specjalnym miejscu przygotowanym przez Administrację Zasobów Komunalnych. Oczywiście każdy rodzić może sam dokonać pochówku, ale czasem trauma jest tak wielka, że część rodziców pozostawia płody martwo urodzone w szpitalu - wyjaśnia Piotr Grudziński, dyrektor MOPR.
Pierwszy taki pogrzeb właśnie się odbył. W zbiorowej urnie pochowano 25 dzieci, które nie dożyły własnych narodzin.