Prezydent zaniepokojony likwidacją dyspozytorni
Od 1 lipca 2016 roku zlikwidowane zostaną dyspozytornie pogotowia ratunkowego we Włocławku i powiecie. Centrum Powiadamiania Ratunkowego, odpowiedzialne za dysponowanie karetek na obszarze byłego województwa włocławskiego, będzie się mieściło w Toruniu. Z takim rozwiązaniem nie zgadza się prezydent Marek Wojtkowski.
O tym, że na mocy decyzji wojewody Ewy Mes, zostaną zlikwidowane lokalne dyspozytornie karetek pogotowia pisaliśmy
tutajZ likwidacją dyspozytorni, która we Włocławku mieści się przy ulicy Lunewil, nie zgadza się prezydent miasta. Marek Wojtkowski napisał list w tej sprawie do Ewy Mes. W imieniu mieszkańców oraz swoim prosi wojewodę, by ponownie przeanalizowała decyzję, która ma bezpośredni wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów.
W pracy ratowników medycznych liczy się czas dotarcia do pacjenta, a powierzenie obowiązków dyspozytorom, którzy nie znają topografii danej miejscowości, może mieć tragiczne skutki - argumentuje prezydent podkreślając, że likwidacja dyspozytorni to także likwidacja istniejących miejsc pracy. A na to jego zgody nie ma.
Oto pełna treść listu:
Pragnę wyrazić zaniepokojenie planami przeniesienia do Torunia dyspozytorni Pogotowia Ratunkowego. Sygnały, jakie docierają do Włocławka, mocno niepokoją również mieszkańców, którzy obawiają się, że ucierpi na tym skuteczność niesienia pomocy osobom potrzebującym. Należy mieć świadomość, że wśród pacjentów Pogotowia Ratunkowego są ofiary wypadków komunikacyjnych, dorośli i dzieci, także pacjenci przewlekle chorzy, wymagający natychmiastowej pomocy, ratowania życia. W pracy ratowników medycznych liczy się czas dotarcia do pacjenta, a powierzenie obowiązków dyspozytorom, którzy nie znają topografii danej miejscowości, może mieć tragiczne skutki. W imieniu włocławian oraz własnym proszę o ponowne przeanalizowanie decyzji, mającej bezpośredni wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców. Pragnę zaznaczyć, że likwidacja dyspozytorni w naszym mieście to również likwidacja istniejących miejsc pracy. Jako prezydent Włocławka zdecydowanie sprzeciwiam się takim działaniom.