Samorządowcy o noworocznych postanowieniach
Wraz z nadejściem nowego roku większość z nas robi pewne postanowienia, snuje plany i obiecuje, że na przykład zacznie zdrowiej żyć, zadba o zdrowie i więcej czasu poświęci najbliższym. Zapytaliśmy kilku włocławskich samorządowców o ich plany i zamiary.
Krzysztof Grządziel, biznesmen, radny Rady Miasta: Zwrócę uwagę na lepsze funkcjonowanie podmiotów, którymi zarządzam. To wyzwanie numer jeden. Wielokrotnie podkreślałem, że cały czas mamy duże wyzwanie jeśli chodzi o jakość kadr, więc będę kładł nacisk na to, by wykreować jak najlepsze kadry, które funkcjonują i w DGS, i w uzdrowisku, i w Pałacu Bursztynowym. A jeśli się powiedzie, to myślę, że usatysfakcjonowane będą obie strony.
Jarosław Hupało, radny Rady Miasta: Chciałbym być dobrym człowiekiem. Cisza zapadła? Wiele jest takich obszarów, w których można być dla ludzi milszym, można z nimi lepiej żyć, współpracować. Ale nie tylko dla ludzi, a również dla zwierząt. Wypomniała mi pani, że często udostępniam na portalu społecznościowym zdjęcia czy filmiki. To nie jest sposób spędzania wolnego czasu, bo nie mam go dużo, a jedynie szukanie jakiś inspiracji, jak można pomagać, pokazywanie, ile dobra czynią inni ludzie. W przyszłym roku mam zamiar być także lepszy dla siebie - zadbać o zdrowie, schudnąć. Jeśli można kogoś lub coś zmieniać na korzyść, to trzeba to zrobić.
Tomasz Nagala, lekarz, radny Rady Miasta: Największym postanowieniem jest to, żebym więcej czasu poświęcał rodzinie. A przyczyna jest bardzo prosta. Mój syn powiedział mi: tato, kupiłeś mi piłkę nożną, strój, ale nie ma kto ze mną w tę piłkę grać. Obiecałem wtedy, że ograniczę pracę, będę brał mniej dyżurów, będę częściej z bliskimi i pogram z synem. Wiem, że nie nadrobię w ten sposób czasu, który spędzali beze mnie, ale postaram się im to chociaż w jakiś sposób wynagrodzić.
Barbara Moraczewska, zastępca prezydenta miasta d.s edukacji i spraw społecznych: Mam kilka postanowień, jedno z ważniejszych to powrót do swojej pracy naukowej, żeby jej nie zaniedbać. W tym roku sobie trochę odpuściłam, mniej napisałam artykułów i mam nadzieję, że w roku 2016 będę bardziej mogła się do tego przyłożyć. Chciałabym także ukończyć wreszcie książkę, którą mam rozpoczętą i w pisanie której bardzo się zaangażowałam. Powstaje od trzech lat, ale dużo czasu zajmowało zbieranie materiałów. Książka dotyczy szkolnictwa Włocławka i regionu.
Ewa Szczepańska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta: Z reguły nic sobie nie obiecuję, ponieważ zazwyczaj nie dotrzymuję słowa. A poza tym, jestem prawie wzorowa (śmiech). Ja sobie stawiam zadania. Jestem teraz w nowej roli, zostałam niedawno babcią. Kocham niesamowicie swoją Zosieńkę, tak jak moje dzieci i pewnie będę dwa razy więcej ich wszystkich kochać i przytulać. I będę to robić z największą przyjemnością. Na pewno dalej będę podróżować. No i stawiam sobie zadanie, żeby być zdrową, czego życzę wszystkim, bo tego się nie kupi za żadne pieniądze.
Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka: Jakiś większych postanowień nie mam, nie palę, więc nie muszę obiecywać, że rzucę, nie nadużywam używek i muszę się ograniczać (śmiech). Może tylko postaram się przeorganizować swój czas, żeby mieć go więcej na czynną rekreację na świeżym powietrzu, bo od roku lwią część dnia pochłaniają obowiązki. Na razie muszę niestety zapomnieć o aktywności naukowej.