Adoptowane kundelki i bezdomniaki świętowały dzień zwierząt
Żaba uwielbia wylegiwanie się w łóżku i spacery do po parku. Kot Miluś chodzi za panią nawet pod prysznic, bo jeszcze nie wierzy, że go adoptowała „na zawsze”. Milusia i Drago też znalazły kochających właścicieli, a na bezpieczne miejsce w domu czekają pozostałe schroniskowe zwierzaki.
Kinga pojechała do schroniska dla zwierząt, by zrobić zdjęcia na potrzeby swojego portalu. Wróciła z Żabą, suczką, w której zakochała się od pierwszego wejrzenia. Z wzajemnością. Obie uwielbiają wylegiwanie się w łóżku, spacery po parku, truskawki i .. koty. W niedzielę, bezdomny czarny maluch, podopieczny schroniska, przydreptał do Kingi i Żaby, zamruczał, zamiauczał i zamienił schronisko na przytulne legowisko.
Miluś to bezdomny kociak podwórkowy, który przyszedł na świat, zanim jego mama została poddana sterylizacji. Miauczący biedak trafił do schroniska, gdzie znalazł ciepły kąt i michę pełną chrupów. Kiedy pewnego dnia przechadzał się na kocim wybiegu, zauważyła go Beata, która przywiozła dla bezdomniaków koce, zabawki i jedzenie. To był ostatni dzień pobytu Milusia w schronisku. Nowy dom ma od 4 miesięcy, ale na wszelki wypadek dotrzymuje towarzystwa nowej pani wszędzie, nawet pod prysznicem.
Pani Magda zawsze marzyła o posiadaniu psiaka. Decyzja o adopcji, przedyskutowana z cała rodziną, zapadła w 2008 roku, po klasowej wizycie jej córki w schronisku.
Na drugi dzień pojechałyśmy do schroniska, psinka siedziała w kąciku boksu i zaczarowała nas błagalnym wzrokiem. Od razu podpisałam papiery i od tej pory jest nasza. Milusia jest kochana, cudowna i pozytywnie odmienia nasze życie – mówiła pani Magda.
Jak ja sobie dam radę z dwójką dzieci i psem – zastanawiała się pani Sylwia, która znalazła zdjęcie psa na internetowej stronie schroniska i od razu się w nim zakochała.
Drago, pies temperamentem, który został adoptowany 9 września tego roku, poznał swój nowy dom „ogarnął się” i już nie sprawia nowym właścicielom żadnego kłopotu. W tej rodzinie nie jest pierwszym adoptowanym psiakiem, bo przedtem kochający dom znalazła suczka.
Adoptowane psiaki i te, które jeszcze są bezdomniakami, przemaszerowały w niedzielę ulicą 3 Maja, by potem uczcić Światowy Dzień Zwierząt w klubokawiarni Rejs.
Bardzo cieszymy się, że tak wiele naszych byłych psiaków zostało adoptowanych i mam nadzieję, że kolejne bezdomniaki znajdą swój nowy dom. Na adopcję czekają także koty, których w tym roku jest w schronisku wyjątkowo dużo. Staramy się jak najszerzej propagować ideę adopcji zwierząt, ale także mówimy o konieczności sterylizacji i kastracji psów oraz kotów, ponieważ jest to ważny element zwalczania nadmiernej populacji niechcianych zwierząt – powiedziała Monika Siedlecka, dyrektor placówki.