Poseł Łukasz Zbonikowski sam zrzekł się immunitetu
Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych, która poparła wniosek o pozbawienie go immunitetu. Głosowanie nie było jednak konieczne, ponieważ Zbonikowski sam zrzekł się przysługujących mu uprawnień. Oznacza to, że poseł stanie przed sądem, który oceni, czy naruszył on nietykalność cielesną żony Moniki.
Wniosek o pozbawienie posła immunitetu został złożony przez pełnomocnika Moniki Zbonikowskiej, która oskarża męża o naruszenie nietykalności cielesnej. Aby poseł mógł stanąć przed sądem, konieczne było odebranie mu przysługujących uprawnień. Ten jednak sam z nich zrezygnował wydając stosowne oświadczenie skierowane do Marka Kuchcińskiego, marszałka sejmu.
Na postawie artykułu 105 ustęp 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wyrażam zgodna pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej w sprawie o czyny określone we wniosku z dnia 5 września 2016 roku przedłożonym przez adwokata Mieczysława Hebla – pełnomocnika oskarżycielki prywatnej Moniki Zbonikowskiej, uzupełnionym w dniu 3 października 2016 roku – napisał poseł dodając w komentarzu, że „tabloidy wygrały z polskim Sejmem, a ja obronię swą niewinność w polskim sądzie”.
Pod koniec ubiegłego roku media obiegła wiadomość, że żona posła zawiadomiła policję i prokuraturę w Chełmnie o kradzieży telefonu i pobiciu jej przez męża. Potem jednak złożyła dodatkowe zeznania, na podstawie których śledczy uznali, że nie doszło do czynu zabronionego. Zwrot w sprawie nastąpił tej jesieni, kiedy Monika Zbonikowska zdecydowała się wnieść prywatny akt oskarżenia przeciwko mężowi o naruszenie nietykalności cielesnej.