Wieczorny protest połączył przeciwników politycznych
W sobotnim proteście, który odbył się pod włocławskim biurem PiS, uczestniczyli przedstawiciele SLD, PO, Nowoczesnej i KOD-u. Pojawił się również prezydent miasta. Zjednoczył ich jeden cel – sprzeciw wobec ostatnich wydarzeń w Sejmie RP związanych między innymi z ograniczeniami wprowadzonymi dla mediów.
Protest, który odbywał się pod hasłem „PiS do diabła”, wzięło udział kilkadziesiąt osób z różnych, na co dzień opozycyjnych partii.
Ponad podziałami w walce o wolność i demokrację. Byli dzisiaj z nami mieszkańcy Włocławka, przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej. Dziękujemy – napisał na portalu społecznościowym Krzysztof Kukucki.
Do grona protestujących dołączył także Marek Wojtkowski.
To co dzieje się w Polsce, też mi się nie podoba, ja także mam określone poglądy, a to, co wydarzyło się w sejmie, budzi nasz sprzeciw. Nadszedł czas, że trzeba dać temu zdecydowany wyraz. Nie można dać przyzwolenia na łamanie naszych praw i demokracji. Jesteśmy w trudnym momencie naszego kraju, nikt nie przypuszczał, że po 27 latach trzeba będzie się spotykać pod biurami partii rządzącej, żeby pokazywać swoje niezadowolenie - mówił prezydent miasta.
Z kolei była posłanka PO Domicela Kopaczewska stwierdziła, że wolność to najważniejsza rzecz dana człowiekowi.
Nie możemy pozwolić na to, żeby jedna partia układała nam życie, żeby decydowała, jakie mamy mieć poglądy, bo to nie jest demokracja a krok do dyktatury – powiedziała.
Kolejny protest zaplanowany jest na poniedziałek o godzinie 17.00.