Ktoś nie lubi włocławskiego biura polityków PO?
W nocy z 20 na 21 stycznia ktoś zamalował sprayem tabliczkę zamieszczoną na włocławskim biurze parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej. Ten akt wandalizmu skomentował na swoim profilu facebookowym poseł Arkadiusz Myrcha, który zaprasza na rozmowy i apeluje. O co?
W biurze Platformy Obywatelskiej przy ulicy Kościuszki mają swoją siedzibę parlamentarzyści z okręgu toruńsko-włocławskiego: Tomasz Lenz, Antoni Mężydło i Arkadiusz Myrcha. O ich działaniach na rzecz wyborców z naszego miasta niewiele wiadomo, bo od czasu wyborów nie zorganizowali żadnego spotkania z mieszkańcami. Jednak ktoś „zainteresował się” siedzibą polityków, tyle, że pod osłoną nocy i czarnym sprayem zamalował tabliczkę informującą kto, kiedy i w jakich godzinach ma swój dyżur.
Na ten akt wandalizmu zareagował poseł Arkadiusz Myrcha, który na swoim profilu na Facebboku napisał: Tabliczka przed wejściem do naszego biura poselskiego we Włocławku zdewastowana. Mały apel: zapraszam na dyżury. Porozmawiam z największymi oponentami. Nie niszczcie tylko pod osłoną nocy i anonimowo.
Pod wpisem pojawiło się kilka komentarzy. Są te wspierające posła, na przykład: W taki sposób działają tylko ludzie słabi lub/i głupi, chowają się niczym szczury (nie obrażając tych zwierzątek) i uważają, że osiągnęli swoim działaniem sukces. Ale są i takie, które krytycznie oceniają obecną sytuację polityczną: „Panie Pośle, to efekt trwającej od kilkunastu miesięcy wojny. Wasza partia, tak samo jak pozostałe, tylko eskaluje konflikt. Ktoś kilka dni temu zrobił coś podobnego w biurze PiS. "Rewanż" nastąpił na biurze PO. Walczcie dalej ze sobą, pokazujcie najniższe standardy, a będziemy świadkami jeszcze gorszych wydarzeń”.
Poseł Arkadiusz Myrcha, który dla włocławian był raczej postacią anonimową, ostatnio stał się parlamentarzystą rozpoznawalnym. W jednym z programów wymienił Belzebuba, jako jednego z trzech króli, którzy przybyli do Jezusa z darami. A podczas 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy publiczna telewizja wymazała serduszko WOŚP, które miał naklejone na kurtce.