Jak włocławianie obchodzą coroczne święto zakochanych?
Walentynki zyskały popularność dopiero w latach 90’tych. Część polskiego społeczeństwa krytykuje walentynki jako przejaw amerykanizacji, obcy polskiej kulturze i wypierający rodzime tradycje. A jak do święta zakochanych podchodzą włocławianie?
Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne. Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami.
Jak włocławianie spędzają walentynkowy wieczór?
Pani Aneta( lat 20) bardzo radośnie podchodzi do święta zakochanych.
To bardzo fajny dzień, zawsze drobny podarunek wywołuje uśmiech na twarzy i wspólnie spędzony wieczór, kolacja przy świecach zbliża ludzi, lubię to święto, mogłabym obchodzić je nawet kilka razy w roku – opowiada włocławianka.
Spotkana przez nas Karolina (lat 35) również „zakochała się” w Walentynkach
Uwielbiam Walentynki, chociaż nie wszyscy podchodzą do nich tak spontanicznie. Bardzo lubię ten dzień i zawsze celebrujemy go z moim narzeczonym, od niedawna już moim mężem. Od wielu lat świętujemy Walentynki, bo ten dzień przypomina nam w tym codziennym zabieganiu jak ważne jest bycie razem. Dzisiaj romantyczna kolacja w restauracji i drobny upominek dla męża” - mówi trzydziestopięciolatka.
Jak do tego święta podchodzą pary z dużym stażem w związku?
Pan Jan (lat 67) i pani Krystyna (lat 64) są małżeństwem od czterdziestu dwóch lat.
Walentynki w życiu powinny być codziennie, uczuć nie okazuje się od święta - mówi z uśmiechem Jan, a współmałżonka potwierdza słowa męża. My obchodzimy święto zakochanych codziennie, chociaż nie ukrywam, że małym drobiazgiem zawsze się obdarowujemy 14 lutego – mówi włocławianka.
A co z singlami? Uwaga, zaledwie dobę po Walentynkach Wasz dzień!
Dzień Singla obchodzony jest od 2005 roku, a jego pomysłodawcą jest Trevor Mcwanda, który wybrał datę 15 lutego, żeby nieco umilić czas tym, którzy nie są fanami walentynek. Dzień ten oczywiście wiele osób traktuje z przymrużeniem oka. Ma on jednak na celu pokazać radość ze swojej niezależności, a zarazem to, że życie w pojedynkę wcale nie musi być gorsze.