Czystość w naszych lasach pozostawia wiele do życzenia
Nie ma większej różnicy między pustą butelką rzuconą na podłogę w teatrze, na dywan we własnym mieszkaniu czy na ściółkę w lesie. Dlaczego wychodząc na spacer zamiast cieszyć się widokiem zielonego mchu musimy oglądać hałdę śmieci?
Niestety „dzikie” wysypiska śmieci to wciąż częsty widok we włocławskich lasach, gdzie wyrzucane są opakowania po żywności, butelki i mnóstwo papierów. W takiej scenerii przechadzka po lesie nie należy do przyjemności.
Od naszej czytelniczki otrzymaliśmy zdjęcia z fatalnym stanem czystości w lesie w Michelinie. Zażenowana widokiem śmietniska internautka podpisała fotografie:
Wejście do lasu od ulicy Szyszkowej na Michelinie. Szok! Zaśmiecone wejście to jedno z wielu takich. Wysypiska śmieci są przed każdym jednym wejściem i wyjściem do lasu.
Na zdjęciach widzimy mnóstwo odpadów, a miejsce służące do rekreacji, rzeczywiście powoli zamienia się w jedno wielkie śmietnisko. Zapytaliśmy w Nadleśnictwie Włocławek o stan czystości w pobliskich lasach. A ten, niestety, pozostawia wiele do życzenia.
Pomimo ustawy śmieciowej ludzie nadal mają nawyki wyrzucania odpadów w różnych miejscach, między innymi w lasach. To nasz największy problem, z którym się borykamy. Podjęliśmy działania z Urzędem Miasta, jesteśmy po wstępnych rozmowach z zastępczynią prezydenta miasta, niebawem odbędzie się spotkanie robocze, w którym wezmą również inne służby, między innymi straż miejska. Ważne są tutaj wspólne działania. Z przykrością stwierdzam, że trudno jest zmienić złe nawyki ludzi, stąd widok uwieczniony na fotografiach, jest nie tylko problemem lasu w Michelinie – mówi Mieczysław Olewnik, inżynier nadzoru.
Po naszej interwencji otrzymaliśmy informację od Nadleśnictwa Włocławek, że śmieci z lasu zostaną uprzątnięte, natomiast osoby prywatne zostaną poproszone o usunięcie nieczystości ze swoich posesji.
Dziękujemy naszej Internautce za informację.