Pierwszy patrol rowerowy wyjechał w sobotę, aby zabezpieczyć wycieczkę rowerową do Lubania. Strażnicy na rowerach pojawili się również w niedzielę na festynie w Parku Sienkiewicza. W kolejnych dniach wyjadą pozostali rowerzyści. Ten sposób patrolowania miasta sprawdził się w poprzednich latach. Łączy bowiem zalety patrolu pieszego i samochodowego.

Patrole na siodełkach pojawią się tam gdzie radiowozem ciężko się poruszać. Odwiedzą włocławskie bulwary, parki oraz lasy komunalne. Pojawią się pod sklepami monopolowymi, aby jeszcze skuteczniej egzekwować zakaz picia alkoholu pod chmurką. Strażnicy mają w posiadaniu rowery przystosowane do poruszania się zarówno w mieście jak i po bezdrożach. Rowery mają na bagażniku zamontowane skrzynki na dokumenty, są też wyposażone w krótkofalówki. Funkcjonariusze mają zatem, w razie potrzeby, możliwość wezwania wsparcie lub sprawdzenia u dyżurnego danych osoby legitymowanej.

Oczywiście, patrole rowerowe nie są w stanie całkowicie zastąpić patroli pieszych czy samochodowych, ale świetnie je uzupełniają. Municypalni będą zatem w sezonie wiosenno-letnim kontrolować włocławskie osiedla w patrolach zmotoryzowanych, pieszych i rowerowych. Są przekonani, że pozwoli im to na zwiększenie efektywności.

(NS)