We wtorek, około godziny 12.00, na autostradzie A-1 w miejscowości Wieniec doszło do dachowania bmw, którym podróżowały dwie osoby. Trasą tą akurat wracali ze szkolenia policyjni wywiadowcy z włocławskiej „patrolówki“. Widząc leżące w rowie uszkodzone auto niezwłocznie zatrzymali się, by zabezpieczyć miejsce zdarzenia i udzielić niezbędnej pomocy potrzebującym.
Policjanci powiadomili o zdarzeniu pogotowie ratunkowe i do czasu przyjazdu karetki czuwali nad poszkodowanymi - 36-letnim kierowcą i 21-letnią pasażerką. Kontrolowali ich funkcje życiowe, utrzymywali kontakt słowny i ogrzewali poszkodowanych kocami z uwagi na widoczne u nich objawy wychłodzenia organizmu. Po przybyciu karetki ranni zostali przewiezieni do szpitala. Całe szczęście obrażenia okazały się niegroźne.
Ponadto, jeden z funkcjonariuszy, widząc wydobywający się z silnika dym, odłączył przewody akumulatora, aby uniemożliwić zwarcie instalacji elektrycznej.
Pracujący na miejscu zdarzenia funkcjonariusze włocławskiej „drogówki“ ustalili, że przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. Kierowca bmw wskutek zbyt szybkiej jazdy stracił panowanie nad pojazdem, który dachował, by ostatecznie wylądować w rowie. Kierujący był trzeźwy. Ukarany został mandatem.