Stowarzyszenie Pracodawców Cyrku i Rozrywki wyraża sprzeciw wobec oszczerczych opinii, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej na temat polskich cyrków. Są one elementem zaplanowanej akcji propagandowej, która może nieść bardzo niebezpieczne skutki, także dla lokalnej społeczności – o czym powiemy w dalszej części listu.

Po raz kolejny ma to miejsce we Włocławku, gdzie 21 października odbędzie się widowisko cyrkowe organizowane przez Cyrk Korona. W związku z tym faktem uaktywniły się lokalne środowiska, które od lat uderzają w dobre imię polskich cyrków.

Stowarzyszenie „Włocławek - miasto wolne od cyrków ze zwierzętami” zapowiada zorganizowanie w dniu 27 października o godzinie 18.00 w Centrum Kultury Browar B. „spotkania dyskusyjnego” poświęconego wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach. Wśród zapowiadanych gości są przedstawiciele fundacji VIVA, władz miasta Włocławka i lokalnych mediów.

Zwracamy Państwa uwagę na wybitnie antydemokratyczny charakter tej „dyskusji”.  W rzeczywistości zaplanowana jest ona w duchu prywatki towarzystwa wzajemnej adoracji. Do dnia dzisiejszego żaden z przedstawicieli świata cyrku nie został bowiem zaproszony do udziału w niej. Organizatorzy takich spotkań kierują swoją agitację właśnie do osób z władz gminnych, w tym wypadku do Radnych Włocławka, w celu wywierania na nich wpływu, aby doprowadzić ich ostatecznie do podjęcia uchwał lub zarządzeń przeciwnych cyrkom.  Takie akty prawne środowisko cyrkowe zmuszone jest zwalczać już w kilkudziesięciu procesach przed sądami administracyjnymi. Już nawet  Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził nieważność zarządzenia Prezydent m.st. Warszawy, zakazującego wynajmowania cyrkom terenów miejskich.

Oczywiście Stowarzyszenie powołane do określonych zadań ma prawo organizować spotkania w dowolnym temacie i składzie. Chcemy jednak zwrócić uwagę, że Państwo jako Radni Miasta zostaliście wybrani zarówno przez tę część mieszkańców, którzy popierają postulaty naszych przeciwników, jak i tej większości włocławian, którzy są przeciwko nim i chętnie odwiedzają nasze spektakle. (Mieszkańcy Włocławka, w ankiecie przeprowadzonej w kwietniu 2016 r. opowiedzieli się po stronie cyrku tradycyjnego).

Tych z Państwa, którzy zamierzają uczestniczyć w tym spotkaniu nie prosimy o występowanie w naszym imieniu, ale w imieniu wszystkich mieszkańców Włocławka – także tych, którzy są zwolennikami cyrków tradycyjnych, a których prawa miały by być ograniczone postulatami środowisk antycyrkowych. Już dziś nasi widzowie są atakowani podczas wielu „protestów” jakie odbywają się przed polskimi cyrkami (taki protest zapowiadany jest także we Włocławku w dniu 21 października).

Trwająca w Polsce kampania antycyrkowa jest bardzo niebezpieczna. Prowadzi bowiem do dehumanizacji przedstawicieli środowiska cyrkowego, a w konsekwencji ich zwolenników (fanów). W ramach tej kampanii przedstawiany jest skrajnie negatywny i nieprawdziwy obraz cyrków: publikowane są szokujące materiały, które jednak nie dotyczą polskich ani europejskich cyrków. Zwierzęta w polskich cyrkach są pod bieżącą kontrolą weterynaryjną, a jednocześnie pod baczną i nieżyczliwą obserwacją aktywistów przeciwnych zwierzętom w cyrku. Pomimo tego przeciwko członkom Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki nie są prowadzone żadne postępowania karne czy o wykroczenia przeciwko zwierzętom, a media żądne sensacji nie donoszą o przypadkach, które związane byłyby ze złym stanem zwierząt w polskich cyrkach. Dzieje się tak dlatego, że  polscy przedsiębiorcy cyrkowi są odpowiedzialni i profesjonalni i dbają o dobrostan zwierząt, których dobrą kondycję i umiejętności kilka tysięcy ludzi dziennie podziwia w sezonie na arenach członków Związku.

Pomimo tego polski cyrk stał się obiektem potępienia z uwagi na rzekome znęcanie się nad  zwierzętami. Rodzi to bardzo niebezpieczne zjawisko, które od wieków znane jest w różnych społeczeństwach i określane jako „mechanizm kozła ofiarnego”. Tak powstaje podział na „swoich” i „obcych” – a więc wykluczonych ze wspólnoty, wszelkiej maści wrogów, także „innych” (słabsi, odmienni, chorzy, inaczej wyglądający). Przykładem takich wrogich zachowań wobec cyrkowców były osobiste werbalne ataki na przedsiębiorców cyrkowych w czasie Debaty pt. „Cyrk ze zwierzętami czy bez?", która odbyła się w ramach konsultacji społecznych 25.02.2016r. w Instytucie Socjologii UMK w Toruniu, a której organizatorami byli: Fundacja Art Watch i  Instytut Socjologii UMK.

Proszę zwrócić uwagę, że organizatorzy „spotkania dyskusyjnego” we Włocławku na poparcie swoich tez nie mają żadnych merytorycznych argumentów, a jedynie cały arsenał pomówień, które w efekcie mają doprowadzić do odczłowieczenia ludzi cyrku i ich zwolenników.

Dlatego zwracamy się do Państwa, ale także do mediów lokalnych, których misją jest docieranie do prawdy i rzetelne informowanie społeczeństwa o czujność, autentyczne włączenie się do dyskusji, a nie bezkrytyczne przyjmowanie ideologicznych sloganów.

Z poważaniem
Stanisław Zalewski,
Przewodniczący Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki