Sezon grzewczy w pełni. Uważaj na czad, cichego zabójcę
W okresie grzewczym Straż Pożarna rokrocznie odnotowuje przypadki podtrucia tlenkiem węgla, potocznie zwanym czadem. Strażacy i kominiarze apelują o nielekceważenie niebezpieczeństwa i sprawdzanie drożności instalacji kominowej.
Wszystkie urządzenia, w których następuje spalanie gazu lub innych paliw podczas ich pracy (np. piece gazowe, piece opalane węglem lub drewnem, piecyki łazienkowe, piece kaflowe, kominki itp.) mogą w niesprzyjających warunkach być źródłem tlenku węgla.
Najczęściej do wypadków związanych z zatruciem czadem dochodzi w łazience wyposażonej w grzałkę wody przepływowej (tzw. terma gazowa czy junkers) oraz podczas dogrzewania sypialni różnego rodzaju piecykami. Zatrucie tlenkiem węgla związane jest z faktem, że łączy się on z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, tworząc tzw. karboksyhemoglobinę, przez co blokuje rozprowadzanie tlenu w organizmie przez krew. Niebezpieczeństwo zaczadzenia związane jest również z tym, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka (bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku).
Nie wolno bagatelizować objawów, takich jak: duszności, bóle i zawroty głowy, nudności, wymioty, oszołomienie, osłabienie, przyśpieszenie czynności serca i oddychania. Objawy te mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem. W takiej sytuacji trzeba natychmiast przewietrzyć mieszkanie, wyjść na zewnątrz, zadbać o bezpieczeństwo swojej rodziny, wezwać straż pożarną i zasięgnąć porady lekarskiej.
Bardzo ważne jest regularne przeprowadzanie kontroli technicznych, w tym sprawdzanie szczelności przewodów kominowych. Piece i podgrzewacze wody, zwłaszcza gazowe, w których odbywa się proces spalania, należy użytkować zgodnie z instrukcją producenta.
W przypadku wymiany okien lub drzwi na nowe, trzeba sprawdzić poprawność działania wentylacji – być może konieczne będzie usunięcie uszczelki, założenie dodatkowego wywietrznika lub kratki wentylacyjnej.