Lokalny patriotyzm i spór o włocławski sos pomidorowy
W poniedziałek przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zwołali konferencję prasową, podczas której zarzucili prezydentowi Włocławka wspieranie przedsiębiorstw działających w innych miastach. Spornym tematem okazał się ketchup.
Ratusz włączył się w promocję corocznego festiwalu grillowania, kampanię reklamową w tym obszarze prowadzi firma z Łowicza, która kupiła prawo do nazwy i recepturę ketchupu „Włocławek”. Radni PiS widzą w tym problem, gdyż w mieście działa firma, która również produkuje ketchup. Przewodniczący struktur PiS Jarosław Chmielewski zaapelował do prezydenta, aby zaprzestał promocji keczupu „Włocławek".
Usiadłem z wrażenia, ponieważ zobaczyłem, że prezydent naszego miasta objął honorowym patronatem inicjatywę związaną z promocją marki, która już nie funkcjonuje we Włocławku, a środki uzyskane ze sprzedaży ketchupu „Włocławek” zasilają inną gospodarkę. Jest to co najmniej niewłaściwe, żeby prezydent obejmował honorowy patronat nad tego typu przedsięwzięciami – mówił przewodniczący Klubu PiS Jarosław Chmielewski
Lider włocławskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, apelował wczoraj do prezydenta Marka Wojtkowskiego, o to, aby bardziej wspierał włocławskie firmy, gdyż to one budują gospodarkę miasta. Zdaniem radnego PiS to niestosowne, aby włodarz promował przedsiębiorstwo spoza Włocławka.
Ketchup „Włocławek” od wielu lat kojarzony jest z naszym miastem, ratusz włączył się do wydarzenia, aby promować wyłącznie miasto, gdyż przedsięwzięcie daje taką możliwość.