Po pijanemu spowodowali kolizję pod domem policjanta
Policjant drogówki przebywający w domu, po 3.00 nad ranem usłyszał hałas. Gdy wyjrzał przez okno zauważył, że doszło do kolizji, a sprawca zaczyna uciekać. Funkcjonariusz ruszył w pościg i zatrzymał dwóch pijanych mężczyzn.
W nocy dyżurny lipnowskiej policji otrzymał informację o tym, że dwaj mężczyźni poruszający się srebrną mazdą uderzyli w stojący przy drodze pojazd uszkadzając go, po czym zaczęli uciekać.
Okazało się, że kierowca mazdy miał pecha, bo uderzył w mercedesa tuż pod domem funkcjonariusza. Policjant, gdy nad ranem usłyszał hałas, natychmiast wyjrzał zobaczyć co się stało. Srebrna mazda musiała z dużą siłą uderzyć w stojącego przy drodze mercedesa, bo właśnie próbowała cofać „odczepiając się” od staranowanego pojazdu. Młody mężczyzna, który kierował autem próbował odjechać, mimo uszkodzonego koła. Policjant, który był świadkiem tego co się działo, poinformował dyżurnego jednostki i ruszył za sprawcą.
Na ulicy Dębowej zobaczył jak kierujący wysiada z mazdy i zaczyna pchać pojazd, a pasażer zajmuje miejsce kierowcy i prowadzi dalej auto, którym trudno było jechać ze względu na ogołoconą podczas kolizji felgę. Wówczas policjant podbiegł do mazdy i wyciągnął kluczyk ze stacyjki auta uniemożliwiając sprawcom dalszą jazdę, obaj byli nietrzeźwi.
26-latni sprawca kolizji zamieszkały w Lipnie miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. 39-letni pasażer, który po zdarzeniu wsiadł za kierownicę - 3 promile. Policjanci zatrzymali prawo jazdy pierwszemu z nich, oraz dowód rejestracyjny mazdy, w związku z powstałymi podczas kolizji uszkodzeniami. Drugi stracił prawo jazdy kilka lat temu.