Smog to problem, który zaczyna powoli trawić Włocławek. Jest końcówka października, sezon grzewczy pomału się rozkręca, za chwilę w Michelinie pojawi się to bardzo dokuczające nam zjawisko. Kiedy byłem prezesem spółki MPEC podjęliśmy bardzo duże wyzwanie, polegające na budowie sieci ciepłowniczej w tej części Włocławka, gdyż funkcjonowała tutaj kotłownia, która emitowała do atmosfery bardzo dużo substancji niekorzystnych. Spalano w niej ponad 3 tysiące ton węgla w ciągu sezonu grzewczego. Od ubiegłego roku nie ma już tego problemu, gdyż ta część miasta została przyłączona do miejskiej sieci ciepłowniczej – mówił Jacek Kuźniewicz

Jako kandydat na prezydenta miasta chcę zaproponować wyposażenie miejskich służb w odpowiedni sprzęt, aby dokonywać pomiaru w punktowych miejscach, gdzie są emitowane te zjawiska i gdzie mieszkańcy zgłaszają podejrzenia, że pali się czymś szkodliwym w piecach. Takie urządzenie zostanie zakupione i będzie monitorowało stan spalin emitowanych z nieruchomości, oczywiście nie po to, aby w pierwszym rzucie karać, ale po to, aby zwracać uwagę mieszkańcom na to czym palą w piecach – powiedział kandydat na prezydenta KWW Postaw na Włocławek

W miejscach, gdzie podłączenie do sieci ciepłowniczej nie będzie opłacalne, stworzymy w ramach budżetu, specjalny fundusz dopłat do tego, aby zachęcić mieszkańców, którzy chcą wymieniać stare źródła ciepła na nowe, aby ich wspierać finansowo - dodał lider Komitetu

Jak twierdzi były prezes miejskiej ciepłowni, bardzo ważnym elementem w walce z zanieczyszczeniami powietrza jest edukacja ekologiczna. Takim przykładem, są „ Lekcje Ciepła”, które prowadzi Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.

Będąc prezesem MPECU rozpocząłem taki proces w szkołach, teraz jest to kontynuowane jako „Lekcje Ciepła”, to też jest mój pomysł i moich pracowników, który kontynuuje obecny prezes, tylko, że dziwnym trafem lekcje, te odbywają się w gminie Brześć Kujawski, tam gdzie nie ma sieci ciepłowniczej miejskiej – mówił Jacek Kuźniewicz

Na konferencji prasowej obecny był, także mieszkaniec osiedla Michelin, który mówił o tym, że przez ostatnie cztery lata w tej części miasta nic się nie zmienia.

Przepiękne osiedle, jednak przez ostatnie cztery lata zapuszczone. Jestem z prezydentem Wojtkowskim w stałym kontakcie wymieniamy się różnymi pismami. Prezydent będąc tutaj pierwszego października powiedział, że wiele rzeczy zostanie tutaj uprzątniętych jeszcze w tym roku, takich jak wymiana chodnika na szkolnej, czy budowa chodnika przy ulicy Michelińskiej. Niestety trzy dni później dostałem pismo, że nic z tych inwestycji nie będzie, gdyż ani MZUKiD, ani miasto nie mają na to pieniędzy –oznajmił Dariusz Mosakowski