Ukradł kierowcy 4500 złotych, a łup schował w skarpecie
Zobaczył zaparkowaną na terenie składowiska odpadów ciężarówkę. Gdy okazało się, że pojazd jest otwarty, skorzystał z okazji. Ukradł ze środka utarg pracownika firmy, który korzystał właśnie z przerwy. Wszystko nagrała kamera monitoringu.
Pracownik jednej z lipnowskich firm cały dzień wykonywał prace handlowo-usługowe na terenie powiatu lipnowskiego. Około godziny 22.00 zjechał na składowisko odpadów, aby zrobić sobie przerwę. Ciężarówkę z utargiem pozostawił na terenie PUK przy dystrybutorze paliwa. Nie przypuszczał wtedy, że pozostawienie otwartych drzwi pojazdu w nocy na ogrodzonym terenie będzie miało tak przykre konsekwencje.
Po skończonej przerwie, kierowca wrócił do pojazdu i ruszył dalej. Kiedy około 4.00 rano zakończył pracę i chwycił za portfel, który leżał obok ten wydał mu się dziwnie lekki. Okazało się, że brakuje w nim zarobionej poprzedniego dnia gotówki. Kierowca ciężarówki złożył zawiadomienie o kradzieży a odpowiedź na pytanie, kto jest sprawcą wyjawiła zamontowana przy dystrybutorze kamera.
58-letni mieszkaniec Lipna został ujęty w czwartek. Właściciel firmy po obejrzeniu monitoringu rozpoznał go, gdy ten jechał taksówką. Gdy pojazd się zatrzymał wyciągnął podejrzewanego mężczyznę i wezwał policjantów. Cześć pieniędzy sprawca zdążył już wydać. Przeszukanie w domu zatrzymanego nie dało rezultatów, dopiero dokładne przeszukanie zatrzymanego dało rezultat w postaci odzyskania 1500zł, które zatrzymany ukrył w skarpecie.
Dziś mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.