Polacy mądrze korzystają ze świadczenia rodzinnego 500+
Przed wprowadzeniem programu „Rodzina 500+” w mediach słychać było wiele pogardliwych głosów sugerujących, że Polacy będą wydawać otrzymane pieniądze niewłaściwie. Jak jest w rzeczywistości? Czy Polacy wydają te pieniądze z głową?
Zarówno media, jak i politycy przeciwni wprowadzeniu programu „Rodzina 500+”, przekonywali, że Polacy z całą pewnością będą marnotrawić pieniądze ze świadczenia wychowawczego – wydadzą je na własne potrzeby, nierzadko na alkohol czy inne używki.
To nie tylko wyraz pogardy dla rodzin z dziećmi, ale też nieznajomość sytuacji i potrzeb zwykłych ludzi. Do niedawna grupą najbardziej zagrożoną ubóstwem były rodziny wielodzietne – i wcale nie były to rodziny patologiczne, jak twierdzili niektórzy. Dzisiaj, po przeszło trzech latach działania programu, bieda nie ma już twarzy dziecka i to jeden z największych sukcesów „Rodziny 500+” – komentuje minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa.
Statystyki potwierdzają, że w narracji przeciwników programu nie ma wiele prawdy. Jak wyjaśnia szefowa MRPiPS, świadczenie wychowawcze nie jest czymś, co można stracić ze względu na niewłaściwe wydatkowanie środków.
W przypadku marnotrawienia wypłacanego świadczenia lub wydatkowania go niezgodnie z przeznaczeniem, stosowany mechanizm przekazywania należnego danej osobie świadczenia właśnie w formie rzeczowej lub opłacania usług – tłumaczy minister - W czerwcu, czyli przed rozszerzeniem programu na każde dziecko, w formie rzeczowej lub opłacania usług przekazano 1760 świadczeń. To 0,047 proc. wszystkich wypłaconych świadczeń. W sierpniu 2019 r. takich świadczeń
było 1 765, co stanowiło 0,026 proc. wszystkich wypłaconych świadczeń.
Są to przypadki naprawdę marginalne.
Oznacza to, że rodzice nie dostają pieniędzy na konto, a równowartość 500 zł na jedno dziecko przekazywana jest im w inny sposób.
Nasze dane jasno pokazują, że zdecydowana większość Polaków, niemal wszyscy otrzymujący świadczenie, dobrze wiedzą, jak korzystać z tych pieniędzy. Znają swoje dzieci, ich potrzeby. Zajęcia pozalekcyjne, nauka języków obcych, odłożenie pieniędzy na przyszłość dziecka, w dalszej kolejności wspólne wakacje i wycieczki szkolne – na to najczęściej przeznaczane są dodatkowe środki. Nie mam wątpliwości – Polacy mądrze korzystają z „500+” – kwituje minister Bożena Borys-Szopa.