Na niedolę czworonoga nie mógł spokojnie patrzeć sąsiad. Zadzwonił do dyżurnego Straży Miejskiej prosząc o pomoc. Funkcjonariusze przybyli na miejsce. W domku nikogo nie zastali. Zgłaszający zdecydował się psa zabrać na swoją posesję. Pies dostał nieco miejsca w cieniu i miskę wody. W takich warunkach mógł spokojnie oczekiwać swoich właścicieli. Strażnicy wrócili wieczorem, aby przeprowadzić rozmowę pouczającą z właścicielem czworonoga. Otrzymał on ostrzeżenie.

Przy okazji strażnicy sprawdzili czy pies jest zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i czy został odprowadzony należny podatek od jego posiadania. Jest to rutynowa procedura w takich sprawach. Pierwszy z tych obowiązków został wykonany. Pies nie został jednak opodatkowany. Tym zaniedbaniem zajmą się urzędnicy z Wydziału Finansów Urzędu Miasta, o czym zostaną poinformowani przez municypalnych.

Przy tej okazji strażnicy miejscy przypominają, że zwierzak to istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia. Człowiek jest mu winny poszanowanie, ochronę i opiekę.

Pamiętaj

- psom pozostawionym poza domem, na podwórzu zapewnij schronienie przed słońcem w miejscu zacienionym

- w misce nigdy nie może zabraknąć wody

- nie pozostawiaj zwierząt w zaparkowanych pojazdach (zwłaszcza w miejscach nasłonecznionych),

- w przypadku konieczności pozostawienia zwierzęcia na chwilę w samochodzie zaparkuj pojazd w miejscu zacienionym i zapewnij choćby minimalną dawkę świeżego powietrza

- pamiętaj, że tu gdzie teraz jest cień za kilkanaście minut może być ostre słońce

W przypadku rażących zaniedbań właściciel zwierzaka może zostać ukarany przez sąd karą grzywny lub aresztu. Sąd może również orzec nawiązkę do 1000 zł na cel związany z ochroną zwierząt a nawet odebrać zaniedbane zwierzę.

(NS)