Pięciokrotna podwyżka wysokości mandatu za nieuprawnione zajmowanie miejsc dla inwalidów to nie efekt inflacji, lecz realizacja postulatów środowiska osób niepełnosprawnych. Dla ludzi mających trudności w poruszaniu się każdy metr bliżej celu jest niezwykle istotny. Dotychczasowy, stuzłotowy mandat wielu kierowców nie odstraszał, dlatego niepełnosprawni naciskali rząd na jego podwyższenie. Teraz strażnicy miejscy takiemu kierowcy wypiszą 500 zł mandatu, a nie jak obecnie - 100 złotych .
Więcej zapłacą również rowerzyści jadący wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych, zaś mniej piesi przechodzący przez jezdnię przy czerwonym świetle. Aktualnie za lekceważenie wskazań sygnalizatora mandat wynosi aż 250 zł. W znowelizowanym taryfikatorze zostanie obniżony do 100 zł.
Rozporządzenie dostosowuje również zapisy dotyczące jazdy bez włączonych świateł mijania. Obecny taryfikator nie określał kwoty za jazdę bez włączonych świateł w dzień, gdyż nie był dostosowany do znowelizowanych przepisów kodeksu drogowego. Ponieważ zagrożenie wynikające z jazdy bez włączonych świateł mijania w dzień jest mniejsze niż nocą to i kwota została zróżnicowana. W nocy zapłacimy tak jak dotychczas 200 zł zaś w dzień o połowę mniej.
Ustalono również ile zapłacimy za niezachowanie wymaganego odstępu (pięciu metrów) w czasie zatrzymania pojazdu w tunelu (np. z powodu korków czy przejazdu kolumny uprzywilejowanej). Grozić będzie za to 100 zł mandatu.
Nowe przepisy wchodzą w życie 14 dni po opublikowaniu.
(NS)