Na konferencję nieprzypadkowo wybrano Singapur, który znany jest z bezkompromisowej troski o czystość toalet i miejsc publicznych. Przybyło tam ponad dwustu delegatów z Azji, Europy i Ameryki Północnej reprezentujących 17 narodowych organizacji toaletowych. Delegaci powołali do życia Światową Organizację Toaletową (WTO), która miała zajmować się upowszechnianiem toalet i ubikacji na świecie.

Przyczyną powołania tej organizacji i ustanowienia dnia toalet był brak instalacji sanitarnych zapewniających wystarczającą higienę dla około 38% światowej populacji (ok. 2,5 miliarda ludzi). Z czym wiążą się oczywiście społeczno-ekonomiczne następstwa, w szczególności na skutek wywoływanych tym faktem chorób.

Obecnie do Światowej Organizacji Toaletowej należą organizacje sanitarne i toaletowe z 47 krajów z całego świata, od Rosji do Stanów Zjednoczonych przez Australię do Japonii; Polska również znajdue się w tej grupie. Zapytaliśmy więc przedstawiciela jednej z firm sanitarnych jak wygląda sprawa czystości Polaków. - Jesteśmy czystym narodem - mówi Krzysztof Czajka, dyrektor ds. rozwoju TOITOI - Szkoda tyko że w domach, gdyż toalety publiczne pozostawiają wiele do życzenia i nie mówie tu tylko o naszych kabinach. Z roku na rok jednak ludzie zaczynają rozumieć, że popularne TOITOI'e stawiane są dla nich i ich potrzeb - dodaje.

Zadaniem Światowego Dnia Toalety jest zwrócenie uwagi osobom odpowiedzialnym za politykę i gospodarkę krajów na problem podstawowych zasad higieny oraz czystości miejsc publicznych. Od rządów państw wymaga się, aby poświęcały co najmniej 3% z ich wydatków na zaopatrzenie w sanitariaty i wodę, a także zwalczały korupcję w sektorze związanym z zaopatrzeniem w wodę.

Wszystkim pracownikom firm sanitarnych redakcja Włocławskiego Portalu Informacyjnego składa najserdeczniejsze życzenia z okazji tego bardzo pożytecznego dnia. - Mimo, że jest to dla nas normalny dzień pracy, to na pewno po jej zakończeniu wzniesiemy toast za dzień toalety - zakończył z uśmiechem Krzysztof czajka.