Młodzieniec po otrzymaniu butelki przekazał sprzedawcy należną kwotę. Po chwili jednak stwierdził, że należy mu się jeszcze 10 groszy reszty. Kiedy spotkał się ze stanowczym protestem personelu, poczuł się urażony. Wychodząc ze stacji dał upust swemu niezadowoleniu - zrzucił z lady monitor i czytnik kart, po czym uciekł. Kiedy sprzedawca schylił się, aby podnieść urządzenia znalazł leżący na podłodze portfel. Po sprawdzeniu zawartości rozpoznał na zdjęciu sprawcę uszkodzenia mienia. Straty wynikłe ze zdarzenia to 700 złotych.