Porażka Anwilu Włocławek po dogrywce
";
Anwil Włocławek w trzecim meczu ćwierćfinałowym Tauron Basket Ligii zmuszony został przełknąć gorycz porażki 75:79. W rywalizacji do trzech zwycięstw, drużyna Trefla Sopot prowadzi 2:1.
Trzeci mecz ćwierćfinałowy rozpoczął się od głośnego dopingu włocławskich kibiców, którzy od samego początku wspierali zawodników Anwilu. Pierwsze punkty w spotkaniu dla Trefla zdobył z półdystansu Stefański. Kolejne punkty dla gości zdobył Filip Dylewicz i goście prowadzili 7:0. Włocławski kosz po 3,5minutach gry odczarował kapitan gospodarzy, Andrzej Pluta. Gospodarze szybko wyszli, że słabej passy i nawiązali równorzędną walkę i po 7min gry przegrywali 10:11. Trener Anwilu widząc niepewną grę swojej podstawowej piątki, postanowił ją zmienić mając nadzieję, że obraz gry ulegnie zmianie. Niestety i to nie pomogło. Po 10min gry włocławianie nadal przegrywali 16:19.
Drugą kwartę włocławianie rozpoczęli rezerwową piątką. Po dwóch minutach drugiej kwarty wynik meczu nie uległ zmianie. W 13min spotkania groźnie wyglądającej kontuzji kostki doznał Dardan Berisha. Uraz był na tyle poważny, że Dardan został zniesiony z parkietu. W 5min kwarty punkty dla włocławian zdobył Nikola Jovanović. Przy stanie 18:24 wsadem popisał się Paul Miller i włocławianie przegrywali 20:24. Na 60sekund do zakończenia pierwszej części gry po pick’n rollu Thompson – Miller włocławianie przegrywali 26:27. Jako ostatni na listę strzelców wpisał się Paul Miller, który z linii rzutów osobistych zdobył dwa punkty i ustalił wynik po 20min gry (28:27).
Trzecią odsłonę meczu rozpoczął Andrzej Pluta. Punkty dorzucił Majewski i Miller. Trzecia kwarta to również dobra skuteczność gości z nad morza, którzy z całych sił gonili włocławian. Po faulu Paula Millera, na linii rzutów osobistych stanął Dragan Ceranić, który dwoma celnymi rzutami dał prowadzenie swojej drużynie 36:37. Szybka indywidualna akcja Chrisa Thomasa zakończona wejściem pod kosz dała ponowne jednopunktowe prowadzenie gospodarzom. Przełom w jednopunktowym prowadzeniu zburzył rzutem za trzy punkty Andrzej Pluta (43:39). Trzy punkty Waczyńskiego i punkty Dylewicza po stracie Morrisona doprowadziły do remisu w spotkaniu (44:44). Ostatnie punkty w tej kwarcie z rzutów osobistych zdobył Harrington i na ostatnią kwartę włocławianie schodzili z przewagą 1pkt. (48:47)
Czwarta kwarta rozpoczęła się od kilku błędów w ataku gości i gospodarzy. Po 3min ostatniej kwarty na tablicy w Hali Mistrzów po raz kolejny widniał remis 49:49. Pierwsze punkty w spotkaniu w drużynie Trefla zdobył Lawrence Kinnard i goście objęli prowadzenie. Stan spotkania wejściem pod kosz wyrównał Jovanović. Po czasie wziętym przez trenera Karlisa Muiznieksa, włocławski klub kibica zachęcił zgormadzonych kibiców do wstania z krzesełek i głośnego dopingu. Tak też się stało! Niestety radość długo nie trwała. Dwie skuteczne akcje przeprowadzili goście i to oni wygrywali 54:55. Pewne trzy osobiste Andrzeja Pluty dały kolejną zmianę prowadzenia (57:55). Na 2:40 przed końcem meczu, dwukrotnie celny rzut zza linii 6,75cm oddał Kinnard i goście uzyskali najwyższe prowadzenie w spotkaniu prowadząc 63:57. Do gry wkroczył Chris Thomas, który zdobył 4pkt. (2x1pkt., 2pkt.) Na 1:30 do zakończenie 2pkt. zdobył Hajrić i był remis 63:63. Dla Trefla punkty zdobył Dylewicz, a w Anwilu Andrzej Pluta. Końcowe sekundy czwartej kwarty były bardzo nerwowe. Żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskich oczek, co oznaczało dogrywkę.
Dogrywane 5min włocławianie rozpoczęli od straty Seida Hajrić’a. W drużynie Trefla dwa punkty z rzutów osobistych zdobył Filip Dylewicz. 4pkt. zdobył Gustas i po 1,5min dogrywki Anwil Włocławek przegrywał 65:71. Po faulu Pluty kolejny raz na linii osobistych stanął Gierius Gustas, który podwyższył wynik meczu 65:73. Pierwsze punkty w dogrywce zdobył Paul Miller. Na 1,50 faulowany Kikowski pewnie wykorzystał rzuty osobiste i „Rottweillery” przegrywały 67:75. W wybronionej przez Anwil akcji, błąd podania popełnił Diduszko i goście mieli kolejne 24sekundy na rozegranie akcji. Na szczęście nie wykorzystali „prezentu” młodego zawodnika Anwilu. W akcji ofensywnej Anwilu na 44sekundy do końca dogrywki trzy punkty zdobył DJ Thompson i włocławianie przegrywali 72:75. Punkty, które przesądziły o zwycięstwie Trefla z rzutów osobistych zdobył Filip Dylewicz (72:77). W końcowych sekundach włocławianie poprzez faule chcieli zmniejszyć przewagę do rywala, niestety ta sztuka się nie udała i gospodarze w Hali Mistrzów przegrali
Najlepszym strzelcem drużyny Anwilu (14pkt.) został Andrzej Pluta, który po raz kolejny udowodnił, że jest najważniejszym ogniwem włocławskiej drużyny. Na uznanie w dzisiejszym spotkaniu włocławscy kibice, którzy bardzo głośno dopingowali swoich ulubieńców i zagrzewali do walki.
Anwil Włocławek - Trefl Sopot 75:79 (16:19, 12:8, 20:20, 17:18) dogrywka 10:14
Anwil: Andrzej Pluta 14, Nikola Jovanovic 12, Paul Miller 12, Seid Hajric 9, Chris Thomas 9, Łukasz Majewski 8, D.J. Thompson 6, Scott Morrison 3, Bartosz Diduszko 2, Stipe Modric 0, Dardan Berisha 0.
Trefl: Filip Dylewicz 24, Giedrius Gustas 11, Marcin Stefański 9, Dragan Ceranic 8, Lawrence Kinnard 7, Paweł Kikowski 7, Adam Waczyński 5, Slobodan Ljubotina 4, Lorinza Harrington 4.
Zdjęcia do artykułu: