Anwil był zainteresowany sprowadzeniem Hinnant'a już w lutym, lecz zawodnik nie przeszedł pozytywnie badań medycznych i klub zrezygnował z podpisania kontraktu. Stwierdzono, że istnieje duże prawdopodbieństwo odnowienia kontuzji, której zawodnik doznał w październiku 2010 roku.
Louis, na pozyskaniu którego bardzo zależało trenerowi Emirowi Mutapciciowi, podpisał dziś kontrakt na grę w nadchodzącym sezonie. -To był nasz pomysł na rozgrywającego kilka miesięcy temu i to jest koszykarz na którego stawiamy również teraz - mówi trener Emir Mutapcić - Louis jest wysokim, silnym i szybkim koszykarzem, który może grać na pozycjach 1-2. Ponieważ jego zmiennik jest utalentowanym Polakiem, mamy duże pole manewru.
Kariera Hinnanta rozpoczęła się w Szwecji, gdzie trafił do zespołu Sundsvall Dragons, z którym dzielnie walczył w półfinale play-off. Rok później przeniósł się do Finlandiii również zaliczył udany sezon. Na dwa kolejne Amerykanin zadomowił się na Węgrzech, w tamtejszym ZTE Zalakeramia, gdzie potwierdzał zarówno dobrą dyspozycję rzutową (13,6 pkt.), jak i umiejętność właściwego rozdzielania piłek (6 as.). W sezonie 2010/2011 rozgrywający przeniósł się do ligi ukraińskiej. Jako solidny i doświadczony koszykarz wywalczył tam intratny kontrakt, który jednak okazał się nie do wypełnienia przez popadający w kłopoty finansowe klub z miasta Krivoy Rog. Hinnant pozostał z zespołem do końca 2010 roku (notując średnio 10,2 pkt., 2,4 zb. 3,7 as. i 1,1 prz.), a następnie rozpoczął negocjacje z nowymi pracodawcami.
Roczna umowa z Louisem Hinnantem oraz pozyskanie Marcina Nowakowskiego sprawiają, że pozycję rozgrywającego Anwil ma już obsadzoną. – Ta para daje dużo większe możliwości niż zawodnicy, których mieliśmy wcześniej do dyspozycji. Na chwilę obecną to optymalne rozwiązanie dla Anwilu – podsumował trener Emir Mutapcić.
Źródło: www.wtkanwil.com.pl