Ważne zwycięstwo Anwilu w Gdyni
W ósmej kolejce rozgrywek Tauron Basket Ligi Anwil Włocławek w wyjazdowym spotkaniu pokonał po zaciętej walce Asseco Prokom Gdynia 75:72. Najwięcej dla "Rottweilerów" rzucił Tony Weeden, zdobywca 24 punktów.
Spotkanie dwoma celnymi punktami z dystansu otworzył Alex Acker. Dla Anwilu dwa punkty zdobył Krzysztof Szubarga. Po niespełna 4 minutach gry Anwil Włocławek przegrywał 7:6. Po nieudanej akcji gospodarzy, gra szybko przeniosła się na drugą połowę boiska, gdzie akcję trzypunktową wykończył Tony Weeden i Anwil prowadził 7:9. Dwie skutecznie wykończone akcje Hrycaniuka dały ponownie prowadzenie gospodarzom. Przy stanie 11:10, rzutem zza linii 6,75 cm popisał się Przemysław Frasunkiewicz i prowadzenie w spotkaniu ponownie się zmieniło. Przy stanie 14:13 Krzysztof Szubarga wprowadzając akcję spod kosza gości sprytnie podał do będącego w wyskoku Tony Weedena, a ten dopełnił formalności. Po trójce Piotra Pamuły i wejściu Krzysztofa Szubargi na 42 sekundy do końca pierwszej kwarty Anwil Włocławek prowadził trzema punktami (17:20). W ostatniej sekundzie, równo z syreną końcową trafił Frank Robinson, który doprowadził do remisu 20:20.
Drugą kwartę od celnego rzutu z półdystansu rozpoczął Tony Weeden, jeden osobisty wykorzystał stojący na linii rzutów wolnych Hajrić i Anwil prowadził 20:23. Do niespotykanej akcji doszło w 2min, kiedy to po zbiórce Tony Weeden z linii rzutów wolnych chciał podać na alley-oop’a do biegnącego pod kosz Boikina. Ku zdziwieniu wszystkich, podanie nie trafiło do adresata, a Tony Weeden trafił za 3pkt. Po 3min gry Anwil Włocławek prowadził 24:30. Po bardzo dobrej grze włocławian przyszedł gorszy okres gry. Włocławianie dopuścili się czterech strat. Słabszy okres gry włocławian, wykorzystali gdynianie, który zniwelowali przewagę Anwilu do dwóch „oczek”. Po fatalnym podaniu Hajrić’a w ręce Koszarka i kontrataku Prokomu był remis 30:30. W drużynie gospodarzy dobrze piłki rozgrywał Jerel Blassingame, który dzięki swojej szybkości absorbował w obronie dwóch zawodników Anwilu, następnie oddawał piłkę do niekrytego partnera, a ten zdobywał punkty. Po zejściu z boiska Seida Hajrić’a i Eitutaviciusa gra Anwilu nabierała tempa. Dwie trójki kolejno zdobyli Weeden i Frasunkiewicz. Na niespełna dwie minuty Prokom przegrywał 37:42. Druga kwarta spotkania zakończyła się wynikiem 37:44 dla Anwilu.
W pierwszej akcji trzeciej odsłony swoje pierwsze punkty zdobył Marcus Ginyard, trzy punkty dorzucił Szubarga i Anwil Włocławek prowadził 42:49. Z akcji na akcję gra włocławian wyglądała coraz lepiej. Widać było, że włocławianie wierzą w zwycięstwo. Włocławianie za sprawą celnych rzutów z półdystansu Hajrić’a i Wrighta podwyższyli prowadzenie. Do punktowej zdobyczy gospodarzy, trzy punkty dorzucił Łukasz Koszarek. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska tą samą akcją po raz kolejny popisał się Weeden i Anwil prowadził już 11pkt. (było to najwyższe prowadzenie Anwilu). Na 3min do końca trzeciej kwarty włocławianie prowadzili 48:56. Przy siedmiopunktowym prowadzeniu włocławianie źle rozegrali ostatnią akcję po której gospodarze zdobyli dwa punkty i po 30min gry Anwil wygrywał 54:59.
Ostatnią odsłonę spotkania od straty Hajrića rozpoczął Anwil. Gospodarze w odpowiedzi zaliczyli akcję 2+1 i z 11pkt przewagi zostały tylko dwa. Po podkoszowej akcji Hrycaniuka na granicy faulu na tablicy w gdyńskiej hali był remis 59:59. Po celnej „trójce” Alexa Ackera Asseco Prokom Gdynia odzyskał prowadzenie 64:62. Po tej akcji trener Milija Bogicević poprosił o czas dla swojej drużyny. Po przerwie po raz piąty zza linii 6,75cm trafił Weeden. W odpowiedzi po raz drugi trafił Łukasz Koszarek. Po efektownym wsadzie Ryana Wrighta, który znalazł się w kontrataku jako pierwszy pod koszem gości był remis 67:67. Na 2:10 sekund do końca spotkania widniał remis 69:69. W bardzo ważnej akcji Anwilu Włocławek zimną krew zachował Tony Weeden, który wysokim lobem trafił do kosza. Akcję później faulowany był Krzysztof Szubarga, który stanął na linii rzutów osobistych (trafił jeden). Na 1min do końca spotkania kluczowej akcji nie trafili gospodarze. Po bardzo długo rozgrywanej akcji włocławian rzutu za trzy próbował Weeden, na nieszczęście piłka zawirowała w koszu i wypadła. W akcji Prokomu faulowany został Ginyard, który stanął na linii rzutów wolnych i wykorzystał dwa i Anwil prowadził 69:74. Po czasie gospodarzy szybkie trzy punkty zdobył Acker. Szybko sfaulowany został Koszarek, który z linii rzutów wolnych zdobył jeden punkt. W ostatniej akcji Prokomu piłkę wywalczył Ginyard i zarówno koszykarze jak i zgromadzeni włocławscy kibice mogli cieszyć się z wygranej. Ostatecznie po bardzo walecznym spotkaniu Anwil Włocławek pokonał Prokom Gdynia 75:72
Asseco Prokom Gdynia - Anwil Włocławek 72:75 (20:20, 17:24, 17:15, 18:16)
Asseco: Acker 19, Blassingame 14, Koszarek 10, Hrycaniuk 10, Robinson 10, Szczotka 6, Pamuła 3
Anwil: Weeden 24, Szubarga 12, Hajrić 11, Frasunkiewicz 10, Wright 7, Ginyard 4, Eitutavicius 3, Seweryn 2, Boykin 2
8. kolejka:
Asseco Prokom Gdynia - Anwil Włocławek 72:75
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 78:72
Start Gdynia - Rosa Radom 63:61
Polpharma Starogard Gdański - Jezioro Tarnobrzeg 84:97
Kotwica Kołobrzeg - Stelmet Zielona Góra 85:73
AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 85:79
Polpharma Starogard Gdański - Jezioro Tarnobrzeg 79:68
Tabela:
1. Trefl Sopot 14 8
2. Energa Czarni Słupsk 14 8
3. AZS Koszalin 13 8
4. Stelmet Zielona Góra 13 8
5. PGE Turów Zgorzelec 12 7
6. Anwil Włocławek 12 8
7. Asseco Prokom Gdynia 11 7
8. Polpharma Starogard Gd. 11 8
9. Kotwica Kołobrzeg 11 8
10. Jezioro Tarnobrzeg 10 8
11. Rosa Radom 10 8
12. Start Gdynia 10 8
Zdjęcia do artykułu: