Ostatni mecz w „szóstkach” z dużym impetem rozpoczęli włocławianie, za sprawą Marcusa Ginyarda, który szybko zdobył pięć punktów. Dla gospodarzy pierwsze punkty w spotkaniu zdobył Robert Witka. Po rzucie za trzy punkty Przemysława Frasunkiewicza i dwóm „oczkom” Weedena Anwil prowadził 6:10. Po dwóch akcjach gospodarzy skutecznie zakończonych przez Krzysztofa Roszyka w gdyńskiej hali był remis 10:10. Po celnym rzucie Roberta Witki i Przemysława Zamojskiego na pierwsze prowadzenie w spotkaniu wyszli gdynianie (19:17). Radość z prowadzenia gospodarzy nie trwała długo, gdyż w akcji Anwilu Włocławek szybkie trzy punkty zdobył Frasunkiewicz. Końcówka pierwszej kwarty to dość wyrównana gra. Po pierwszej kwarcie włocławianie przegrywali 26:24.

Drugą kwartę od rzuty zza linii 6,75cm rozpoczął Zamojski, dwa rzuty osobiste wykorzystał Mahalbasić i gdynianie prowadzili 31:24. Od początku drugiej odsłony włocławianie grali nieskutecznie w ataku tracąc w łatwy sposób piłkę lub nie trafiając rzutów. Wynik dla Anwilu Włocławek indywidualną akcją 2+1 podwyższył Michał Sokołowski. Dobre dwie minuty gry w drużynie „Rottweillerów” miał Ruben Boykin, który dobrze spisywał się pod tablicami, a w ataku Anwilu zdobył cztery punkty (35:31). Po kolejnej udanej akcji Boykina i „trójce” Szubargi Anwil przegrywał 37:36. Po kilku akcjach wyrównanej gry do głosu doszli obwodowi gracze Anwilu. Eitutavicius i Krzysztof Szubarga oddali celne rzuty z dystansu, po których Anwil wyszedł na dwupunktowe prowadzenie 42:44. Wynik 45:47 po 20min meczu rzutem zza linii 6,75cm ustalił Przemysław Frasunkiewcz.

Trzecia część gry rozpoczęła się  od punktów Roberta Witki. W Anwilu tak samo jak na początku pierwszej kwarty szybkie 5 punktów zdobył Ginyard. Po punktach Hajrića  Anwil prowadził 51:56. W drużynie gospodarzy dobrze grał Robert Witka. Po kilku nieudanych trzecich kwartach w poprzednich spotkaniach, tym razem to w trzeciej odsłonie włocławianie uzyskali najwyższe prowadzenie. Po dwóch udanych rzutach Weedena Anwil prowadził 55:63. Po udanej akcji gospodarzy, piękną asystą popisał się Krzysztof Szubarga, który w aktorski sposób obrócił się podał piłkę do Ginyarda, tak że gracze Prokomu byli zdezorientowani sytuacją. W Prokomie punkty zdobył Śnieg i Roszyk. Po udanych akcjach gospodarzy w kontrataku sfaulował Mahalbasica Ruben Boykin. Center Prokomu nie wykorzystał rzuty wolnego, ale po zdobytych punktach prowadzenie Anwilu zmalało do czterech punktów. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty niesportowy faul popełnił Zamojski. Na linii rzutów wolnych stanął Ginyard, który wykorzystał dwa rzuty wolne. Niestety wznowienie gry Anwilowi nie wyszło i dwa punkty po przechwycie zdobył Śnieg. Dwa punkty dorzucił Mahalbasić. W odpowiedzi trzy punkty zdobył Ruben Boykin i były to ostatnie punkty w kwarcie. Po 30min gry włocławianie prowadzili 67:71.

Początek kwarty udanie rozpoczął Tomasz Śnieg, który zdobył cztery punkty z rzutów osobistych i doprowadził tym samym do remisu 71:71. Włocławianie czwartą część rozpoczęli od błędów, strat i niecelnych rzutów. Po zmianie Krzysztofa Szubargi na Vasojevića, gra Anwilu nie podobała się trenerowi Anwilu. Po dwóch minutach gry Vasojevića zastąpił go Eitutavicius. Po mimo remisu lub dwu punktowego prowadzenia jednej czy drugiej drużyny, w Anwilu było widać brak Krzysztofa Szubargi, bez którego gra włocławian nie „kleiła się”. Po celnych rzutach Mahalbasića i Prokom wyszedł na czteropunktowe prowadzenie 77:73. Dla Anwilu punkty zdobył Mateusz Bartosz. Na szczęście dla Anwilu gospodarze tez popełniali błędy, co wykorzystał oddając celną trójkę Eitutavics. Po przechwycie punkty z akcji 2+1 zdobył Sokołowski i na 3min do końca spotkania Anwil wyszedł na prowadzenie (79:81). Zdenerwowany przechwytem pod własnym koszem trener Prokomu Andrzej Adamiec poprosił o przerwę. Po rzutach wolnych Mahalbasića kolejny raz w spotkaniu był remis 81:81. Po nieudanej akcji Anwilu Przemysław Zamojski oddał celny rzut zza linii 6,75cm. Na 1min  do końca spotkania przy stanie 86:84 dla Prokomu błąd rozegrania piłki popełnił Vasojević. Punkty spod kosza zdobył Piotr Szczotka i Prokom prowadził 88:84. W akcji Anwilu na linii rzutów osobistych stanął Vasojević, którzy wykorzystał jeden rzut wolny (88:85). Po wprowadzeniu piłki do gry Vasojević faulował Zamojskiego, a ten wykorzystał dwa rzuty wolne.  Do końca spotkania pozostało 18,5 sekundy. Frasunkiewicz podał piłkę do Vasojevića, a ten oddał niecelny rzut za trzy punkty i Anwil Włocławek przegrał 90:85.

Poprzez niedzielną przegraną w Gdyni na zakończenie "szóstek", Anwil Włocławek w ćwierćfinale play-off Tauron Basket Ligi zmierzy się z Asseco Prokomem Gdynia. Pierwszy mecz pomiędzy drużynami odbędzie się w sobotę 27 kwietnia w Gdyni.

Asseco Prokom Gdynia – Anwil Włocławek 90:85 (26:24, 19:23, 22:24, 23:14)
Asseco: Zamojski 23, Mahalbasić 22, Witka 15, Śnieg 12, Szczotka 10, Roszyk 8
Anwil: Boykin 18, Ginyard 16, Frasunkiewicz 9, Weeden 7, Sokołowski 6, Hajrić 6, Szubarga 6, Eitutavicius 6, Jovanović 4, Vasojević 3, Bartosz 4

10 kolejka II rundy:
 Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 73:102
 Asseco Prokom Gdynia - Anwil Włocławek 90:85
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 79:85

Tabela (1-6):
1.  PGE Turów Zgorzelec  55  32  23 - 9  12 - 4  11 - 5  2630:2371
2.  Trefl Sopot  53  32  21 - 11  11 - 5  10 - 6  2612:2345
3.  Stelmet Zielona Góra  52  32  20 - 12  10 - 6  10 - 6  2686:2658
4.  Asseco Prokom Gdynia  50  32  18 - 14  11 - 5  7 - 9  2427:2387
5.  Anwil Włocławek  50  32  18 - 14  9 - 7  9 - 7  2396:2316
6.  Energa Czarni Słupsk  48  32  16 - 16  9 - 7  7 - 9  2479:2431