Blamaż Anwilu, medal dla AZS Koszalin
Anwil Włocławek po przegranym pierwszym spotkaniu we włocławskiej hali musiał wygrać mecz w Koszalinie chcąc myśleć o brązowym krążku. Niestety, bezradność "Rottweilerów" pokazała miejsce włocławskiej drużyny w szeregu. Po katastroficznej drugiej połowie AZS Koszalin pokonał Anwil Włocławek 75:64.
Drugie spotkanie decydujące o brązowym medalu Tauron Basket Ligi rozpoczął równo z końcową syreną Harri. Po akcjach Hajrića i Sokołowskiego włocławianie prowadzili 4:6. Dwa punkty z akcji dorzucili Marcus Ginyard. Akcję 2+1 wykończył Mateusz Batosz i po 5min gry Anwil Włocławek prowadził 4:11. Po dłuższek przerwie w zdobyczy punktowej gospodarzy trzy punkty zdobył Bartłomiej Wołoszyn. Podopieczni trenera Miliji Bogicevića wyglądali tak jakby wiedzieli co robią spokojnie rozgrywając piłkę i oddając celne rzuty. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Anwilu 12:19.
Drugą kwartę od wsadu rozpoczął jeden z najlepszych graczy Anwilu – Marcus Ginyard. W kolejnej akcji Anwilu dwa punkty wejściem pod kosz zdobył Krzysztof Szubarga. Gospodarze robili co w ich mocy aby wyrównać bilans. Na szczęście na zdobyte punkty przez AZS włocławianie odpowiadali zdobyczą punktową, co pozwalało graczom Anwilu utrzymywać 7pkt. przewagę. Przy stanie 26:31 celny rzut zza linii 6,75cm oddał Tony Weeden. W końcówce kwarty gospodarze rzucili się do szaleńczego ataku, który zmniejszył prowadzenie Anwilu do 4pkt (33:37).
Trzecia kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu za 3pkt. Igora Milicića i Wiśniewskiego. Po kolejnym błędzie Anwilu dwa punkty zdobył Harris i AZS Koszalin prowadził 41:37. Pierwsze minuty trzeciej kwarty do słaba gra włocławian. Punkty dla Anwilu wejściem pod kosz zdobył Eitutavićus. Dwa punkty zdobył Leończyk, kolejną trójkę trafił Milicić i Wołoszyn. Po 4min gry trzeciej kwarty koszalinianie prowadzili 49:41. Kolejny raz potwierdza się fakt, że koszykarze Anwilu najgorzej rozgrywają trzecią kwartę. Gra włocławian pozostawiała wiele do życzenia. Anwilowcy momentami grali tak jakby pierwszy raz grali w tym składzie. Niecelne podania, głupie straty, rzuty oddawane z nieprzygotowanych pozycji to domena „Rottweillerów” w trzeciej kwarcie. Włocławscy kibice, którzy przyjechali na mecz zagrzewali koszykarzy skandując „Gramy do końca, hey Anwil gramy do końca”. W trzeciej kwarcie koszykarz AZSu pokazali ten sam styl i charakter gry, który pozwolił pokonać drużynę Anwilu w pierwszym spotkaniu. Po 30min gry AZS Koszalin prowadził 54:46.
Czwartą kwartę od niecelnego rzutu rozpoczął Tony Weeden. Dla gospodarzy dwa punkty zdobył Harris, po którego punkach AZS Koszalin prowadził 56:46. Dwa punkty z rzutów wolnych Szubargi i „trójka” Sokołowskiego pozwoliły odrobić kilka punktów. Niestety w kolejnych akcjach dobrze radzili sobie gospodarze i po 2min gry w czwartej kwarcie AZS prowadził 60:51. Gra Anwilu w dalszym ciągu nie wyglądała dobrze. Widać było chęci, ale było to za mało na graczy AZSu. Akademicy nie tylko dobrze bronili nie dając szans włocławianom na zbiórkę, ale również w ataku potrafili tak rozrzucać włocławską obronę, że zawsze któryś z zawodników AZSu pozostawał niekryty. Indywidualne akcje graczy Anwilu Włocławek nie przynosiły skutku, a wręcz ośmieszały umiejętności Anwilu. Siedzący na ławce rezerwowych gracze Anwilu z morowymi minami przyglądali się grze swoich kolegów – nie wierząc w zwycięstwo. Na 3min do zakończenia spotkania „akademicy” prowadzili 68:53 i wszystko było już wiadome. Przez 7min gry koszykarze Anwilu stworzyli tylko dwie akcje, po których zdobyli punkty z gry. Przy stanie 70:57 na minutę do końca spotkania trzy punkty trafił Krzysztof Szubarga. Ostaniej minucie koszykarze Anwilu próbowali poprzez faule zmniejszyć rozmiar porażki – niestety wszystko to zbyt późno. Mecz zakończył się zwycięstwem AZSu Koszalin 75:64.
Koszykarze AZSu Koszalin w dwóch spotkaniach z Anwilem Włocławek nie pozostawili złudzeń, która drużyna jest lepsza i której należy się brązowy medal Tauron Basket Ligi.
AZS Koszalin – Anwil Włocławek 75:64 (12:19, 21:18, 21:9, 21:18)
AZS: Wiśniewski 13, Harris 12, Milicić 11, Jones 10, Mielczarek 10, Wołoszyn 9, Leończyk 7, Henry 3, Bigus 0
Anwil: Szubarga 11, Ginyard 11, Hajrić 10, Sokołowski 9, Weeden 7, Bartosz 7, Jovanović 5, Eitutavicius 4