Początek spotkania należał do „Rottweilerów” – wynik otworzył Dulkys, a po kilku szybkich akcjach włocławianie prowadzili już 8. Osłabieni gospodarze (brak kontuzjowanego Garetta Stutza) odpowiedzieli dopiero trójką Hulla w połowie kwarty. Dulkys szybko oddał rzutem z dystansu i utrzymał przewagę. Trzy kolejne skuteczne akcje to był istny popis skuteczności Czarnych zza linii 6.75m. Dwa razy z rzędu trafił Dutkiewicz, a na 35 sekund przed końcem kwarty poprawił Nowakowski doprowadzając do remisu.
W drugiej częsci meczu walka toczyła się kosz za kosz. Włocławianie pewnie wykonywali rzuty wolne nie pozwalając przeciwnikom zbudować najmniejszej przewagi. Na obręczy dwa razy zawisł Keith Clanton i Anwil powoli zaczął odjeżdżać rywalom. Po celnych rzutach za trzy Katnić’a i Kostrzewskiego nasi prowadzili już 34:26. W ekipie Czarnych punktował jeszcze Jarmakowicz, jednak po niesportowym przewinieniu Nowakowskiego i zdobytym z tego jednym punkcie Anwil zakończył pierwszą połowę z sześciopunktową zaliczką.
Drugą połowę, podobnie jak pierwszą, rozpoczął celnym rzutem Deividas Dulkys. Jarmakowicz swoił się i troił skutecznie wykańczając akcje gospodarzy, to wciąż jednak było za mało na świetnie dysponowanych koszykarzy Bogicević’a. Kolejną trójkę trafił wyrastający na największą gwiazdę Anwilu Dulkys i przewaga włocławian wzrosła do dziewięciu „oczek”. Mimo, że Czarni próbowali walczyć, niewiele mogli zrobić. Szczelna włocławska obrona nie pozwalała gospodarzom na zbyt wiele. W końcówce kwarty obudził się Mijatović trafiając z półdystansu i poprawiając po chwili czystą trójką (47:57).
Ostatnia odsłona spotkania, którego stawką była pozycja wicelidera ligi, to seryjne starty po obu stronach parkietu. Pierwszy punkt zdobył z linii rzutów wolnych Borowski. Celną trójką popisał się Jankowski, jednak Michał Sokołowski kilka sekund później oddał cios trafiając czysto z dystansu. Nowakowski zdobył pięć „oczek” z rzędu zmniejszając stratę do 3 punktów i dając nadzieję na zmianę wyniku na dwie minuty przed końcową syreną. Za trzy trafił Mijatović, spod kosza poprawił Seid Hajrić i było już praktycznie po meczu. Gospodarze próbowali jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę faulując w końcówce, jednak „Rottweilery” pewnie wykorzystywały rzuty wolne i zakończyli spotkanie kolejnym, piątym z rzędu, zwycięstwem.
Mecz z Czarnymi Słupsk skomentował kapitan Anwilu:
Poseł Marek Wojtkowski o składzie Anwilu:
Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 64:71 (14:14, 16:22, 17:21, 17:14)Energa Czarni: Jarmakowicz 18, Nowakowski 9, Dutkiewicz 8, Śnieg 7, Borowski 7, Jankowski 6, Hulls 3, Mokros 2, Wright 2, Trice 2
Anwil: Dulkys 19, Sokołowski 16, Mijatović 9, Hajrić 8, Katnić 8, Clanton 6, Kostrzewski 5
10. kolejka:Asseco Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 68:52
Rosa Radom - AZS Koszalin 75:71
Kotwica Kołobrzeg - Stabill Jezioro Tarnobrzeg 92:95
Trefl Sopot - WKS Śląsk Wrocław 87:73
Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 64:71
Stelmet Zielona Góra - Polpharma Starogard Gdański 91:55
Tabela:1. Stelmet Zielona Góra 17 9 761 - 655
2. Anwil Włocławek 17 10 758 - 710
3. Trefl Sopot 16 9 812 - 687
4. Energa Czarni Słupsk 16 10 748 - 711
5. PGE Turów Zgorzelec 15 9 711 - 630
6. Śląsk Wrocław 15 10 754 - 779
7. Rosa Radom 15 10 739 - 764
8. Asseco Gdynia 14 10 726 - 713
9. AZS Koszalin 14 10 764 - 794
10. Stabill Jezioro Tarnobrzeg 13 10 779 - 859
11. Kotwica Kołobrzeg 12 10 739 - 851
12. Polpharma Starogard Gdański 10 9 638 - 776