Rafał Gałkiewicz jedynie przez 500 metrów próbował dorównać swojemu czterdziestoletniemu rywalowi. Reszta dystansu to już tylko walka Mistrza z czasem, dystansem i potwornym zmęczeniem. Na 200 metrów przed metą wydawało się, że Marek Prus upora się z granicą 6 minut i 20 sekund. Jednak na finiszu, pomimo dopingu kibiców, olbrzymiego wysiłku zawodnika, upływający czas był nieubłagany.

Ustanowiony rekord 6:20,6 to i tak osiągniecie, które przerosło oczekiwanie. Przed próbą wskazywało na to, że będziemy w piątkowy wieczór oscylować w granicach wyniku 6:25. Ciężki, kilkumiesięczny trening, zaaplikowany Markowi, celował w ten piątkowy wieczór. Nikt się jednak nie spodziewał, że będzie tak mocno. Granica 6:20 była na wyciągnięcie ręki...

Czy uda się w bliżej nieokreślonym czasie pobić ten rekord? Być może Marek rzucił wyzwanie i wkrótce znajdą się chętni. Jednak wydaje się, że wśród czterdziestolatków ten wynik na długo zachowa się w tabelach. Źródło: WTW Włocławek