Wynik spotkania otworzył hakiem spod kosza Andrea Crosariol, który od samego początku agresywnie walczyć o miejsce pod koszami. Był widoczny po obu stronach parkietu – rzucał, zbierał w obronie i blokował. Po stracie gości „dwójkę” dorzucił Surmacz, a po punktach Jarmakowicza kolejny raz trafił Crosariol i na tablicy było 6:2. Meier w odwecie trafił czystą „trójkę”, jednak Andrea niezwykle łatwo rzucał kolejne punkty. Surmacz również świetnie wszedł w mecz i rzadko mylił się w pierwszej kwarcie zdobywając ważne punkty dla włocławian. Spotkanie było wrównane tylko do stanu 8:8, potem Anwil z minuty na minutę powiększał przewagę. Goście wypracowywali sobie niezłe pozycje, jednak ich fatalna skuteczność skutkowała zabójczymi kontrami „Rottweilerów”. Na parkiecie pojawił się nowy nabytek Anwilu
Hrvoje Kovacević. Przed końcem pierwszej ćwiartki uaktywnił się najskuteczniejszy z naszych zawodników - Chase Simon. Najpierw pięknie trafił z półdystansu a po chwili zabrał piłkę gościom i po rajdzie przez całe boisko efektownie załadował piłkę z góry (26:18).
Bochno rozpoczął drugą cześć gry czystą trójką, jednak Simon błyskawicznie odpowiedział celnym rzutem z półdystansu. Za debiutanta wszedł Deonta Vaughn i przy swoim pierwszym kontakcie z piłką trafił zza linii 6.75. Przewaga Anwilu szybko wzrosła do 10 „oczek”. Goście jednak zaciekle walczyli o każdą piłkę i szybko odrobili część strat za sprawą Grzegorza Bochno, który w ciągu 30 sekund zdobył pięć punktów. Vaughn pięknie asystował do Wysockiego a ten trafił za 3 punkty. Hajric zebrał kolejną zbiórkę w obronie, a w kontrze Simon pięknym piwotem wymanewrował obronę gości i trafił spod kosza. Włocławianie odzyskali wysoką przewagę i złapali wiatr w żagle. Po kolejnych stratach Polpharmy Eitutavicius zdobył pięć punktów z rzędu, a dwa dołożył Surmacz wyprowadzając Anwil na najwyższe prowadzenie w meczu (45:28). Goście próbowali jeszcze zniwelować stratę - za trzy trafiali Kukiełka i Struski, jednak końcówka należała do Vaughna. Amerykanin najpierw sprytnie wbił się pod kosz ośmieszając obronę rywali a kilkanaście sekund później trafił za trzy punkty oddając rzut z ósmego metra. Pierwszą połowę skutecznym wejściem pod kosz zakończył Jarmakowicz ustalając do przerwy wynik 56:44.
Początek drugiej połowy meczu włocławianie wyraźnie przespali. Crosariol zgubił piłkę pod koszem rywali a przy kontrze Simon faulował Jarmakowicza, który wykorzystał obydwa wolne. Po nieskutecznej akcji gospodarzy „trójkę” trafił Meier i przewaga Anwilu znowu spadła do pięciu „oczek”. Andrea trafił spod kosza, jednak w obronie szybko złapał trzeci faul na Jarmarkowiczu (2+1) i zszedł z parkietu. Hajrić pięknie asystował do Eitutaviciusa na obwód, a ten bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w koszu. Kukiełka po raz kolejny wyrzucił piłkę poza boisko. Włocławianie wykorzystali prezent i po 24 sekundach równo z syreną celnie rzucił Surmacz (65:58). Kukiełka nie trafił spod kosza a w rewanżu Hajrić zdobył 2 punkty. Po „trójce” Simona i pięknym rzucie Surmacza (z nieodgwizdanym faulem, który było słychać w całej Hali Mistrzów) „Rottweilery” odzyskały dwunastopunktową przewagę. W końcówce Vaughn zgubił piłkę, co szybko na punkty zamienili goście piłkę. Surmacz faulował Bochna, który nie pomylił się z linii rzutów wolnych. Nieprzepisowo zatrzymany Simon (11 punktów w tej kwarcie) wykorzystał oba rzuty i ustalił wynik po trzech kwartach na 78:70.
Dwie akcje z rzędu skutecznie wykończył Mateusz Jarmarkowicz i w kilkanaście sekund przewaga Anwilu skurczyła się do 4 punktów. Agresywna obrona „Rottweilerów” skutkowała faulem Hajrića na wchodzącym pod kosz Jarmakowiczu, który zdobył w tej akcji 3 "oczka". Zrobiło się nerwowo, bo goście zbliżyli się na jeden punkt. Vaughn jednak bardzo mądrze wymusił kilka fauli na rywalach, a Wysocki raz po raz wbiegał pod kosz wykorzystując świetne podania Simon’a i Crosariol’a (88:82). W szeregi obu drużyn wkradła się nerwowość - gracze Polpharmy popełnili kroki, a Crosariol wyszedł za linię. Waleczny Miles z coraz większym opatrunkiem nad lewym okiem raz po raz upadał na parkiet walcząc o piłkę. Po faulu Simon’a Bochno trafił za trzy punkty, jednak Chase po chwili odgryzł się celnym rzutem z półdystansu. Greg Surmacz faulował wchodzącego Sappa, który po dodatkowym rzucie wolnym zniwelował przewagę Anwilu do 2 punktów. W kolejnej akcji niecelny rzut Grega nie znalazł drogi do kosza, a po faulu Simona’a i celnych rzutach wolnych Sapp’a na dwie minuty przed końcem meczu na tablicy wyników pojawił się remis (90:90). Surmacz popełnił kolejną stratę - tym razem kroki, a trener Predrag Krunić poprosił o czas. Przerwa wyraźnie zatrzymała rozpędzonych gości, którzy nie zdołali zakończyć akcji celnym rzutem. W końcówce ciężar gry wziął na swoje barki Deonta Vaughn. Najpierw zdecydował się na rzut zza linii 6.75 i na szczęście trafił, a po chwili faulem zatrzymał Sapp’a, a ten wykorzystał tylko jeden rzut wolny. Po serii szybkich podań Vaughn wypracował sobie czystą pozycję i łatwo punktował spod kosza (95:51). Simon faulował Jarmakowicza, a ten trafił obydwa rzuty wolne. To były ostatnie punkty w tym meczu. Anwil wygrał dziewiąte spotkanie i jest coraz bliżej awansu do fazy play-off.
Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 95:93 (26:18, 30:26, 22:26, 17:23)Anwil: Simon 23, Wysocki 19, Surmacz 14, Vaughn 14, Crosariol 9, Eitutavicius 8, Hajrić 8
Polpharma: Jarmakowicz 22, Bochno 18, Sapp 16, Meier 12, Miles 10, Kukiełka 8, Długosz 4, Struski 3