Jordan Kuliński pokonał na punkty Piotra Podłuckiego
fot. Małgorzata Węgrzyn / Total Film
Jordan Kuliński pokonał jednogłośnie na punkty Piotra Podłuckiego podczas gali boksu Friday Boxing Night zorganizowanej w Żyrardowie. To już czwarte zwycięstwo niepokonanego pięściarza z Włocławka na zawodowym ringu.
W piątkowy wieczór Aqua Żyrardów zapełniła się kibicami boksu, na trybunach pojawiła się też liczna grupa z Włocławka. Podczas Friday Boxing Night zaplanowano pięć pojedynków, wśród nich zdecydowanie najgłośniejszy - pomiędzy niepokonanymi Jordanem Kulińskim (4-0-1) i Piotrem Podłuckim (4-1). Konfrontacja ta była reklamowana jako walka o wszystko, ponieważ tylko zwycięzca otrzymywał nagrodę (dziesięć tysięcy złotych) a przegrany zostawał z niczym. Starcie było zakontraktowane w umownym limicie wagowym 78,5 kg na dystansie ośmiu rund. Obaj pięściarze zapowiadali twardy bój i obaj byli przekonani o swoim zwycięstwie.
Od pierwszego gongu przeciwnicy rzucili się do ataków, zadawali dużo ciosów narzucając od początku wysokie tempo walki. Prostymi bił Podłucki, jednak Jordan był szybki i nie pozwalał się trafić. Skutecznie skracał dystans próbując ustawiać sobie przeciwnika. W drugiej rundzie mocno zaatakował i po szybkiej wymianie powalił Piotrka na deski mocnym ciosem z lewej ręki. Wydawało się, że nokaut jest tylko kwestią czasu, lecz zmęczony nie zdecydował się dobijać rywala. Nadal jednak dominował, celnie uderzając i świetnie wyłapując ciosy na rękawice. Trzecia odsłona to kolejny pokaz technicznych umiejętności podopiecznego Łukasza Landowskiego, który raz po raz punktował coraz bardziej zmęczonego Podłuckiego. Jordan dał się odrobinę zepchnąć do defensywy w czwartym starciu, jednak już w następnej rundzie ponownie doszedł do głosu kilka razy mocno trafiając i wygrywając rundę. W kolejnych odsłonach tempo walki wyraźnie spadło, a Kuliński prowadząc wyraźnie na punkty przeszedł do defensywy nie chcąc nadziać się na jeden z mocnych ciosów Piotra. Mimo tego wciąż kontrolował walkę, świetnie rozłożył siły i w ostatniej odsłonie ponownie doszedł do głosu. Silne, czyste ciosy lądowały na szczęce zmęczonego Podłuckiego podkreślając wyraźne zwycięstwo zawodnika Fight Events. Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 78-73, 78-73 i 78-74 dla Jordana Kulińskiego i włocławianin zapisał na swoim koncie czwarte zwycięstwo.
Zakładałem, że będzie to stosunkowo łatwy pojedynek, było odrobinę inaczej. Piotrek zaskoczył mnie siłą uderzenia, ale przede wszystkim jednak jestem niezadowolony ze swojej postawy – mówi Jordan Kuliński – miałem małe zawirowania pod koniec przygotowań, ale nie chce o tym mówić. Ważne jest zwycięstwo. Wygrałem zdecydowanie, plan został wykonany. Teraz chwilę odpocznę i wracam na salę treningową.
W pozostałych walkach tego wieczoru: debiutująca na zawodowym ringu Paulina Raszewska pokonała na punkty Bojanę Lubiszewską; w wadze półciężkiej Norbert Dąbrowski pokonał przez nokaut w pierwszej rundzie Michała Graszka. W wadze superśredniej natomiast debiutował Kamil Gardzielik i wygrał przed czasem w trzeciej rundzie z Aleksandrem Kulbaniokiem. W walce wieczoru na dystansie ośmiu rund walczyli pięściarze wagi ciężkiej - Marcelo Luis Nascimento pokonał przez TKO w piątej rundzie Siergieja Werwejko.