W weekend w Słomczynie odbyła się finałowa VII runda Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross. Przed ostatnią rundą w klasie BMW E36 zostało jeszcze kilka niewiadomych. Choć tytuł mistrza Polski praktycznie zapewnił sobie Piotr Olszewski, to pozostałe miejsca na podium były jeszcze do rozdania. Realne szanse na trzecie miejsce miał włocławianin Łukasz Światowski, który w ostatniej eliminacji w Toruniu nie dał rywalom żadnych szans
(czytaj więcej). Zaczęło się bardzo dobrze, gdyż pierwsza kwalifikacja padła łupem Łukasza. Szybka jazda bez wdawania się w torowe przepychanki dała najlepszy czas i pozycję lidera. Druga kwalifikacja nie była już taka spokojna. Od samego początku toczyła się walka z Dawidem Struensee, który był bezpośrednim rywalem do 3. miejsca w "generalce" cyklu. Niedzielna kwalifikacja to kontynuacja dobrej passy z pierwszego sobotniego etapu. Auto spisywało się bardzo dobrze więc z powrotem na pozycję lidera nie było problemu. Niestety emocje wzięły górę w czwartej kwalifikacji, co poskutkowało falstartem i karą dwukrotnego przejazdu przez Joker Lap. Gonitwa za czołówką biegu wystarczyła jednak na awans do półfinału.
W półfinale start z pierwszego pola dawał duże szanse na sukces. Niestety zbyt zachowawcza jazda i zdradliwe warunki na torze wystarczyła na 3 lokatę i awans do finału. Bieg finałowy też nie był do końca udany. Ratowanie się przed uderzeniem w bandę na szutrowej części toru i obrócenie samochodu oddaliły Łukasza od podium. Zawody zakończył na najbardziej nielubianym czwartym miejscu. Wygrał Struensee, który tym zwycięstwem przypieczętował trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski. Łukasz Światowski ze stratą zaledwie czterech punktów musiał zadowolić się piątą pozycją.
Czuje ogromny niedosyt po ostatniej rundzie, bo tempo było zdecydowanie na coś więcej niż czwarta lokata. Niestety było za szybko na wejściu na szuter i uciekł mi tył. Obróciłem auto żeby nie uderzyć w bandy. Straciłem tam co najmniej 7 sekund, wiec patrząc na to jak zakończył się bieg była szansa na walkę z Dawidem - podsumował Łukasz Światowski - Pozytywny jest fakt, że znacznie poprawiłem jazdę po mokrym co pokazały wygrane kwalifikacje. Ogólnie sezon uważam za udany i z niecierpliwością czekam na następny, w którym z pewnością powalczymy o wyższą lokatę.
[email protected]