Kuba Parzeński wraca do koszykówki po kontuzji, której doznał w listopadzie ubiegłego roku. Grając w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza, mierzący 212 cm wzrostu środkowy uszkodził więzadło w stawie kolanowym podczas jednego z treningów. Koszykarz przeszedł operację, a następnie pełną rehabilitację i jest w pełni gotowy do gry.
Trener Igor Milicić zadzwonił, porozmawialiśmy kilkadziesiąt minut, wyjaśnił mi czego ode mnie oczekuje i uznałem, że nie mam co zwlekać. Gdy dzwoni mistrz Polski, trener mówi, że wie jak cię wykorzystać, dodatkowo będziesz miał okazję grać w Europie, a na treningach rywalizować z najlepszym środkowym ligi, to po prostu nie ma co się zastanawiać. I ja się nie zastanawiałem, tylko podpisałem kontrakt – powiedział Jakub Parzeński.
We Włocławku Parzeński powalczy o swoje minuty na parkiecie z Josipem Sobinem.
Rywalizacja na treningach przeciwko najlepszemu środkowemu Energa Basket z Ligi z pewnością przyczyni się do rozwoju 27-letniego wychowanka Śląska Wrocław.
Kuba to zawodnik, który rozszerzy naszą rotację polskich graczy. W rozmowie dał się poznać jako ambitny i pełen determinacji człowiek, co dla mnie jako trenera jest ważne. Kuba jest gotowy, aby po kontuzji wrócić do dyspozycji, którą prezentował przed urazem, a to jest istotne w przypadku budowy zespołu na kolejne lata. Jestem pewien, że będziemy mieli pożytek z jego gabarytów. Ma odpowiedni wzrost, duży zasięg ramion, więc w naszej obronie będzie odgrywał istotną rolę - powiedział Igor Milicić.