Regaty o Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego za nami
Piotr Tarnacki całkowicie zdominował regaty o "Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego". Gdańszczanin triumfował w swojej klasie, w wyścigu o wstęgę i "Wyścigu 100-lecia Odzyskania Niepodległości". Zgarnął także statuetkę memoriału Benedykta Michewicza.
Trzydzieści jeden załóg stanęło w ostatni weekend września na starcie czterdziestej pierwszej edycji regat o "Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego" organizowanych przez włocławski Yacht Club Anwil. Rok temu triumfowali tu Jan Marciniak i Łukasz Wilk, reprezentanci Aqua Włocławek
(czytaj więcej). Na ekipy, które pojawiły się na starcie tegorocznych zmagań, czekały wyśmienite warunki pogodowe. Było ciepło i słonecznie, a co najważniejsze całkiem mocno wiało.
Pierwszego dnia odbyły się trzy wyścigi, w których uczestnicy ścigali się w rywalizacji klasowej, w czterech kategoriach, z których najliczniej obsadzona była klasa Open (dziesięć jachtów). Dzień później rozegrano dwa wyścigi. W pierwszym zawodnicy walczyli o „Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego”, przeznaczoną dla najszybszego jachtu na danym akwenie. Drugi z wyścigów miał specjalny charakter – był to wkład żeglarzy w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i odbył się w trochę zmienionej formule tzw. wyścigu australijskiego. Polegało to tym, że po kolejnym okrążeniu trasy regat, kilka jednostek z końca stawki odpada z rywalizacji, aż w ostateczności pozostają trzy/cztery załogi, które walczą o konkretne miejsca na podium.
Regaty przebiegały pod dyktando Piotra Tarnackiego, który pływał z Bartoszem Makałą jako załogantem. Tarnacki, ośmiokrotny Mistrz Świata w klasie Micro przywiózł ze sobą katamaran ROCA i startował w klasie Open. To jacht z najwyższej półki, a Piotr dał na nim popis możliwości technicznych i nautycznych. Zwyciężył we wszystkich konkurencjach tych zawodów: w swojej klasie, w wyścigu o "Błękitną Wstęgę" i "Wyścigu 100-lecia Odzyskania Niepodległości". Przypadła mu także memoriałowa statuetka upamiętniająca postać Benedykta Michewicza, wręczana od dziesięciu lat zwycięzcy najliczniej reprezentowanej kategorii. W klasie T1 najlepszy był Marek Ochmański na jachcie CARO, w T2 wygrał Jacek Samsel na jachcie Rafa, a w klasie T3 triumfował Mirosław Czech na jachcie "Tańcząca z falami".
Wiedzieliśmy, że Piotr Tarnacki przywiezie do zaprezentowania nam swoją „Formułę 1”. Ale, że zgarnie całą pulę, tego niewielu się spodziewało - opowiada Wojciech Warecki, komandor Yacht Clubu Anwil - No cóż, katamaran z włókien węglowych z hydro skrzydłami to jest najwyższy pułap dzisiejszego żeglarstwa. Przy tak dobrych właściwościach nautycznych sprzętu po prostu nie mogło być inaczej. Musiał wziąć wszystko i wziął. Nawet statuetkę memoriałową, bo akurat klasa Open była o jeden jacht liczniejsza od T-3. I tym ostatnim tylko nas zaskoczył.
[email protected]