Już pierwsza część meczu pokazała, kto tak naprawdę będzie rządził na parkiecie. Świetnie zmotywowani i doskonale broniący zawodnicy Stelmetu pozwolili zdobyć Anwilowi zaledwie trzy punkty w 5 minut! Poza pomysłem i grą zespołową brakowało w Anwilu również skuteczności, o obronie nie ma co pisać bo jej nie było tak naprawdę. Przemysław Zamojski potwierdził swoją świetną formę zaraz po wejściu na parkiet z ławki trafił dwa razy za 3 punkty, z czego raz z faulem. Bardzo widoczny w tej kwarcie był również były zawodnik Anwilu Jarosław Zyskowski, który grał tak jakby chciał coś udowodnić byłemu trenerowi. Pierwsza część gry skończyła się przewagą Stelmetu (22:16).
Druga kwarta nie przyniosła żadnych pozytywnych zmian w zespole Gości, nadal rządził brak obrony i atak pozycyjny bez pomysłu. To było za mało na rozbicie świetnie funkcjonującej obrony Stelmetu. To co najgorsze widać ostatnio w Anwilu to brak zaangażowania do gry, brak walki o każdą piłkę. Świetnie wykorzystali to zawodnicy z Zielonej Góry. Na tablicach królował Tony Meier, który zbierał z tablic wszystkie piłki, pod koszem punkty zdobywał Ivida Radić, a z dystansu trafiał Ludde Hakanson. Trener Milicic w ciągu kilkudziesięciu sekund wziął czas dwukrotnie, ale to tak naprawdę niewiele zmieniło. Stelmet grał jak z nut w dodatku totalny brak skuteczności Anwilu ułatwiał im zadanie. W pierwszej połowie meczu Jarosław Zyskowski rzucił dla swojej drużyny 12 punktów i na przerwę zeszli z prowadzeniem 52:30.
Druga połowa meczu zaczęła się od niemocy punktowej z obu stron. Przez trzy pierwsze minuty żadna ze stron nie zdobyła punktu. Dawało to szanse gościom na walkę i zmniejszenie strat. Ale jak wykorzystać chwilowy brak skuteczności rywali jak żaden z aspektów koszykarskich nie funkcjonuje w drużynie. Zielonogórzanie szybko się uspokoili i kontynuowali swoją koncertową grę. Szybkie ataki z kontry, świetne ustawienie ataku pozycyjnego, dzięki któremu po 3-4 podaniach znajdowali niepilnowanego kolegę z zespołu, który rzucał bez zastanowienia. Komfort, jaki sobie wypracował zespół Stelmetu powodował to, że piłka wpadała do kosza Rotweilerów z każdej pozycji. Tony Wroten nie oddał ani jednego rzutu po wejściu na parkiet, nie wracał też do obrony, grał bez energii i chęci wygrywania. Na koniec tej części gry na tablicy było 71:53.
Ostatnia kwarta to coraz bardziej zrezygnowany i sfrustrowany Anwil i coraz pewniej grający zespół z Zielonej Góry. Widać było, która z drużyn chciała wygrać mecz i walczyć o swoje punkty a która chciała dokończyć to żenujące widowisko jak najszybciej. Na domiar złego w trakcie trwania ostatniej kwarty po własnym przewinieniu Chris Dowe wdał się w agresywną kłótnię z sędzią, za co opuścił parkiet i musiał zejść do szatni. Jak wszyscy obserwatorzy spotkania zauważyli, nikt nie podbiegł i nie odciągnął kłócącego się z arbitrem zawodnika. Jest to spowodowane prawdopodobnie jakimś wewnętrznym konfliktem w zespole. Raczej w drużynie, bo zespołu na parkiecie nie widać. Jedynym zawodnikiem Anwilu zasługującym na wyróżnienie był tego dnia świetnie dysponowany Kuba Karolak, który grał na 100% skuteczności i walczył o punkty dla zespołu. Zdobył on 15 pkt i zebrał 4 piłki. Ostatnie minuty tego meczu to było po prostu dogranie meczu albo raczej kopanie leżącego, którym w tym meczu był Anwil. Koniec spotkania po raz kolejny dla ekipy z Zielonej Góry z ponad stupunktową zdobyczą 101:77.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Anwil Włocławek 101:77 (22:16, 30:14, 19:23, 30:24)
Stelmet: Zamojski 18 (5) Thomasson 13, Radić 14, Zyskowski 12 (1), Hakanson 10 (2), Meier 10 (2), Gordon 5, , Ponitka 8 (1), Koszarek 8 (2), Mąkowski 3 (1)
Anwil: Ledo 16 (1), Karolak 15 (3), Freimanis 14 (1), Simon 8 (2), Dowe 7, Milovanović 2 , Sokołowski 8, Sulima 4, Szewczyk 2, Wadowski 1
6. kolejka EBL:
Polpharma Starogard Gd. - Start Lublin 94:102
Trefl Sopot - GTK Gliwice 99:94
PGE Spójnia Stargard - WKS Śląsk Wrocław 79:82
Asseco Arka Gdynia - BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 69:71
HydroTruck Radom - Enea Astoria Bydgoszcz 85:80
King Szczecin - Polski Cukier Toruń 104:97
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Anwil Włocławek 101:77
MKS Dąbrowa Górnicza - Legia Warszawa 95:103
Tabela:
1. Polski Cukier Toruń 6 11 5 1 551:453
2. King Szczecin 6 11 5 1 531: 491
3. Trefl Sopot 6 11 5 1 504:497
4. Stelmet Enea BC Zielona Góra 6 10 4 2 553: 488
5. Asseco Arka Gdynia 6 10 4 2 490:438
6. Anwil Włocławek 6 10 4 2 566:531
7. Start Lublin 6 10 4 2 501:504
8. WKS Śląsk Wrocław 6 9 3 3 542:522
9. HydroTruck Radom 6 9 3 3 469:504
10. MKS Dąbrowa Górnicza 6 9 3 3 530:572
11. GTK Gliwice 6 8 2 4 544:530
12. PGE Spójnia Stargard 6 8 2 4 467:489
13. Enea Astoria Bydgoszcz 6 8 2 4 527:555
14. BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 6 7 1 5 458: 505
15. Legia Warszawa 6 7 1 5 469:532
16. Polpharma Starogard Gdański 6 6 0 6 484:575
(Fallini)