Dziesięciolatek z Włocławka bardzo udanie rozpoczął weekend wyścigowy na bydgoskim Kartodromie, wygrywając pierwszy trening nazywany regulacją gaźników. Dobrze prezentował się również w kolejnych. W czasówce pełniącej rolę kwalifikacji do głównej części zawodów, zajął jednak dopiero czwarte miejsce, co mocno wpłynęło na dalszy przebieg rywalizacji. Przystępując do pierwszego wyścigu musiał startować zza pleców najszybszych konkurentów. We wszystkich czterech wyścigach wywalczył drugie miejsca. Tę samą lokatę zajął w klasyfikacji końcowej piątej rundy cyklu.

Borys Piotrowski co prawda nie startował w dwóch pierwszych rundach tegorocznego cyklu ROK Cup Poland, skupiając się na Kartngowych Mistrzostwach Polski i rywalizacji w drugiej renomowanej serii Rotax Max Challenge Poland, ale wbrew pozorom nie pozbawiło go to szans w walce o najwyższe cele. Wszystko dzięki zapisom regulaminu ROK-a, który zakłada, że w na zakończenie sezonu dwie najsłabsze rundy każdego zawodnika będą odliczane. U Borysa nie będą brane pod uwagę więc te, w których w ogóle nie wziął udziału. Aktualnie w wirtualnej klasyfikacji, uwzględniającej te odliczenia, włocławianin zajmuje drugą lokatę, tracąc tylko kilka punktów do lidera.