Kilka minut przed godziną 16.00 podczas prac remontowych prowadzonych na Zielonym Rynku operator koparki przypadkowo uszkodził rurę z gazem. Bardzo przytomnie zachowali się pracownicy, którzy w mgnieniu oka wyłączyli wszystkie pracujące w pobliżu maszyny i powiadomili służby ratunkowe. Gdyby tego nie zrobili mogłoby dojść do nieszczęścia. Ulatniający się gaz wyczuwalny był w promieniu około 50m, co świadczy o dużym stężeniu.

Na miejsce zdarzenia zadysponowałe zostały wozy strażackie, policja, pogotowie energetyczne i pogotowie gazowe. Służby ratunkowe zabezpieczyły teren nie pozwalając przechodniom zbliżać się do niebezpiecznego miejsce. - Jestem mieszkanką pobliskiego bloku, kiedy szłam do domu nagle usłyszałam takie głośne syczenie. Myślałam, że to normalne. W chwilę później poczułam zapach gazu i idących ludzi, którzy zakrywali twarz. - powiedziała pani Anna.

Przybyłe na miejsce pogotowie gazowe zakręciło dwa pobliskie zawory gazowe, które pozwoliły odłączyć dopływ gazu do uszkodzonej rury. Pracownicy pogotowia energetycznego odłączyli dopływ prądu do pobliskich budynków. Prawdopodobnie naprawa uszkodzonej rury potrwa kilka godzin.