Grzegorz Napieralski potwierdził, że co do przyszłości zakładów Anwil jest wiele znaków zapytania. Przewodniczący zapowiedział, że zrobi wszystko co w jego mocy, aby wspomóc pracowników Anwilu i uzyskać odpowiedzi na niektóre pytania.
- Moje spotkanie było tylko ze związkami zawodowymi. Do innych spotkań niestety nie doszło. Przyczyn było z pewnością wiele i wierzę, że są one realne i prawdziwe - powiedział Grzegorz Napieralski.
- Potwierdzenie wizyty i połączenia ich z przedstawicielami związków zawodowych i przewodniczącego otrzymaliśmy w ostatni czwartek. Wówczas porozumieliśmy się z przedstawicielami firmy. Niestety z jednej strony kalendarze, z drugiej strony urlopy uniemożliwiły spotkanie przewodniczącego z przedstawicielami zakładów Anwil. Żadnych innych podstekstów proszę się nie doszukiwać - powiedział Krzysztof Kukucki.
Grzegorz Napieralski o spotkaniu ze związkowcami:
Grzegorz Napieralski chce skierować zapytanie do pana ministra, jakie są plany rządu co do przyszłości Anwilu. Przewodniczący będzie domagał się jasnej odpowiedzi w tej sprawie. Chce również, aby rząd przedstawił strategię gałęzi przemysłu jaką jest chemia. Grzegorz Napieralski chce również doprowadzić do posiedzenia Sejmowej Komisji Skarbu, w której udział wezmą przedstawiciele władz firmy, związki zawodowe, a także przedstawiciel Ministerstwa Skarbu. Przewodniczący ma nadzieję, że to spotkanie przyniesie efekty i da odpowiedź chyba najważniejsze pytanie co dalej z zakładem.
- Obiecuję, że taki wniosek w przyszłym tygodniu złożę - powiedział Grzegorz Napieralski.
Czy Grzegorz Napieralski będzie tym, który rozwiąże dość zawiłą sytuację zakładów Anwil? Czy też dołączy do grona polityków, którzy dużo mówią, a mało mogą? Czas pokaże.