Debata: 4 kandydatów i pytania
Marek Wojtkowski i Marcin Dąbrowski z Platformy Obywatelskiej oraz Krystian Łuczak i Krzysztof Kukucki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej wzięli udział w przedwyborczej debacie zorganizowanej w WSHE. Kandydaci do sejmu odpowiadali na pytania i zachęcali do czynnego udziału w wyborach.
Podczas pierwszej części debaty „Młodzi głosują - Młodzi pytają” politycy odpowiadali na pytania przedstawicieli uczniowskich samorządów szkół ponadgimnazjalnych. Młodych wyborców interesowały przede wszystkim sprawy związane z edukacją, sportem, kulturą i bezrobociem.
Kandydaci mieli też okazję do zadawania sobie pytań nawzajem i udzielania odpowiedzi na anonimowe pytania wylosowane z kapelusza.
Na zakończenie spotkania politycy namawiali do czynnego, świadomego i odpowiedzialnego udziału w wyborach. Krystian Łuczak namawiał, aby postawić na tych, którzy zagwarantują Polsce stabilność, a ich rządy nie będą się odbywać na zasadzie „jedni kosztem drugich”. - Wybierzmy tych, którym może nie wszystko wyszło, ale teraz mają jeszcze większe zobowiązania wobec wyborców, ponieważ sami je podjęli usłyszawszy krytyczne głosy – mówił Łuczak i metaforycznie zachęcał do przemyśleń. - Czy wybór meteoru, który był najpierw wśród gwiazd i nie błyszczał, a teraz chce ująć wszystkich mówiąc o swojej świeżości, będzie najlepszy wyborem dla Polski? Gdybyśmy wybierali tylko jeden taki meteor, to mógłbym być „za”, ale są jeszcze inne. Z mojego rozpoznania wynika, że niewiele z nich zasługuje na godność posła.
Krzysztof Kukucki zachęcał, aby wyborcy postawili na jego pokolenie i ugrupowanie. Przypomniał, że jest gorącym orędownikiem wyprowadzenia nauki religii ze szkół. - Podczas jednego ze spotkań rozmawiałem z zakonnikiem, który zdecydowanie stwierdził, że lepiej było dla kościoła i młodych ludzi, kiedy na religię chodziło się do sal katechetycznych. Tam tworzyła się wspólnota ludzi faktycznie zainteresowanych tym, co chcą robić. Kolejnym argumentem są pieniądze – rezygnacja z nauki religii w szkołach pozwoli zaoszczędzić miliard złotych – mówił radny przekonując do wyboru kandydatów z jego pokolenia. - To bardzo ważne, żebyśmy mieli swoich przedstawicieli w sejmie, aby głos naszego pokolenia był słyszalny.
Z kolei Marek Wojtkowski odważnie krytykował politykę edukacyjną swojego ugrupowania. - Młodym ludziom potrzebna jest stabilizacja. Jako nauczyciel zdaję sobie sprawę, że te dwadzieścia parę lat to czas permanentnych reform oświaty. Zmiany trzeba wprowadzać, ale te korygujące system, a nie rewolucyjne – mówił poseł. - Nie do końca jestem zadowolony z tego, co zrobiła moja formacja polityczna, ale nie boję się o tym mówić, o czym świadczy chociażby moja pozycja na liście.
Marcin Dąbrowski chciałby obudzić się 10 października w kraju rządzonym przez Donalda Tuska, w kraju, w którym ludzie mają różne poglądy i nie boją się o nich mówić. - Nie podoba mi się polityka polegająca na obrzydzaniu wszystkiego, co się dzieje w Polsce i taka postawa na „nie”. Mamy świetną wymianę handlową, dobrego ministra gospodarki, który świetnie sobie radzi w czasach kryzysu i ministra spraw zagranicznych, za którego nie musi,y się wstydzić – wyliczał Dąbrowski zachęcając do czynnego udziału w głosowaniu i wybieraniu konkretnych osób, niekoniecznie startujących z pierwszych miejsc na listach.
Wybory parlamentarne odbędą się w najbliższą niedzielę, 9 października.
Zdjęcia do artykułu: