50 lat "Trójki" minęło
Dwudniowe święto Zespołu Szkół nr 3 im. Marii Grzegorzewskiej było okazją do przypomnienia historii placówki i podziękowań tym wszystkim, którzy wspierają jej działalność. - W tak ważnym wydarzeniu nie mogło zabraknąć naszych przyjaciół, dzięki którym szkoła może się rozwijać i jeszcze lepiej wypełniać swoją misję – powiedział dyrektor Krzysztof Kowalski.
6 października w szkole zorganizowano uroczystą akademię, podczas której zaprezentowali się uczniowie szkoły i zaprzyjaźnionych placówek oświatowych. Dzień później w ZS nr 3 spotkali się zaproszeni goście, emerytowani nauczyciele, pracownicy administracji, rodzice oraz cała społeczność szkolna. - W sposób szczególny chcieliśmy uczcić to pięćdziesięciolecie i zaprosiliśmy te osoby, które praktycznie całe swoje życie zawodowe poświęcili naszej szkole. Zależy nam na tym, by nasi przyjaciele byli z nami cały czas, bo to od ich wsparcia, możemy jeszcze lepiej funkcjonować. Nie mówię tu o pieniądzach, ale o współpracy – stwierdził Krzysztof Kowalski, dyrektor placówki. - Poza tym święto jest doskonałą okazją, aby opowiedzieć o tym, po co jest ta szkoła i komu służy. Dziś nie mówimy o problemach, z jakimi na co dzień się borykamy, tylko o tym, jak się rozwijamy i działamy. Ja przez te lata nauczyłem się pokory i mam wiele szacunku dla rodziców, którzy przez 24 godziny na dobę służą swoim niepełnosprawnym dzieciom. Dlatego staramy się ich choć trochę odciążać i organizujemy w szkole wiele ciekawych zajęć.
Ci, którzy w sposób szczególny wspomagają szkołę, z rąk dyrektora otrzymali symboliczne anioły wykonane przez uczniów, zaś Krzysztof Kowalewski dostał Honorową Odznakę za Zasługi dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Po oficjalnych uroczystościach gości zaproszono na poczęstunek. Rozmowom i wspomnieniom nie było końca. - Rozpoczęłam pracę w tej szkole w 1981 roku. Bardzo miło wspominam te czasy. Dzieci bardzo przywiązują się do nauczyciela i bardzo chętnie współpracują – powiedziała Małgorzata Jabłońska, która od kilku lat jest już na emeryturze. - Zawsze z ogromną ochotą uczestniczę w uroczystościach szkolnych i odwiedzam te stare mury, w których mogłam pracować i mieć tyle satysfakcji z wykonywanej pracy.
O tym, że praca jest ciężka, ale dająca poczucie spełnienia mówi także Ewa Szczepańska, która w ZS nr 3 pracuje od 1988 roku. - Przed reformą oświatową pracowałam z uczniami lekko upośledzonymi w szkole podstawowej ucząc matematyki i plastyki. Od 1999 roku uczę historii,wos i plastyki gimnazjalną młodzież lekko upośledzoną. Praca wciąga mnie bez reszty, jest moją pasją. Młodzież jest wspaniała, można z nią wiele osiągnąć. Są oczywiście chwile trudne i smutne, ale jesteśmy zawsze nastawieni pozytywnie. Tak jak powiedziała Maria Grzegorzewska – życzliwość rodzi życzliwość, a przyjaźń wywołuje przyjaźń. I my tego się trzymamy!
Szkole, uczniom i nauczycielom życzymy zatem niekończącej się satysfakcji i kolejnych rocznic.
Zdjęcia do artykułu: