Piasek: Realizacja pasji to najważniejsza chwila w życiu
Nie lubi rozmawiać na tematy związane z życiem prywatnym, woli wypowiadać się muzycznie, a to czyni go człowiekiem szczęśliwym. Podczas konferencji prasowej mówił także o współpracy z Sewerynem Krajewskim i o tym, dlaczego liczne zdobyte nagrody przeniósł z piwnicy do domu. Po spotkaniu z dziennikarzami wystąpił przed włocławską publicznością, która doskonale bawiła się przy starszych i najnowszych piosenkach Andrzeja Piasecznego.
W ciągu dwudziestoletniej kariery na scenie indywidualnie oraz wspólnie z zespołem MAFIA, Robertem Chojnackim czy Sewerynem Krajewskim nagrał sporo wielkich przebojów, które "na okrągło" były emitowane w stacjach radiowych. Czy zdarza się, że taki utwór staje się "przekleństwem" i nie chce się go zaśpiewać podczas koncertu.
Zdarza się. Ale jak taka myśl do głowy przychodzi, to trzeba zrobić wszystko, by ją przegonić. Bo przebój to sukces, czyli takie błogosławieństwo. Nawet kiedy piosenka się znudzi, na koncercie ludzie domagają się jej zaśpiewania, a w człowieku rodzi się swego rodzaju dyskomfort stwierdził Andrzej Piaseczny.
Piaseczny powiedział także, że równie ważna jak akceptacja, jest realizacja życiowej pasji.
Andrzej Piaseczny mówił także o współpracy z Sewerynem Krajewskim, która zaczęła się od wydania w 2009 roku dwukrotnie pokrytej platyną płyty "Spis rzeczy ulubionych".
Piosenek wielkopostnych nie będzie, ale jak stwierdził Piasek, ma w sobie "chęć dotykania rzeczy krańcowo różnych". -
Im więcej srok złapie się za ogon, tym więcej ich się zlatuje. Z całą pewnością tym kolejnym wyzwaniem będzie następna płyta, ale ona nie pojawi się zbyt szybko, bo wymaga bardzo dużej mojej uwagi i środków finansowych - mówił Piaseczny.Póki co, artysta dysponuje całkiem pokaźnym zestawem piosenek, przy których doskonale bawiła się włocławska publiczność zgromadzona w niedzielny wieczór w Hali Mistrzów.