Idą na szczudłach, aby pomóc Kubusiowi
Wyruszyli z Sochaczewa i maszerują do Gdyni. W sumie pokonają około 400 kilometrów. W ten sposób chcą pomóc w zebraniu pieniędzy na rehabilitację czteroletniego Kubusia Sajdaka. Chłopczyk urodził się z wrodzoną wadą serca wymagająca wieloetapowego leczenia kardiochirurgicznego i długiej rehabilitacji.
Grzegorz Zażdżyk i Jeremiasz Aftyka maszerują na szczudłach. Wspiera ich - jadąc na rowerze - Sebastian Przybyłowicz. Jak wyjaśniają, wybrali taki sposób pokonywania trasy, aby zwrócić uwagę mediów i społeczeństwa.
Idzie się w ten sposób szybciej, ale jest to bardzo wyczerpujące, ponieważ pracują inne partie mięśni niż podczas marszu mówią szczudlarze, którzy we wtorkowy wieczór dotarli do Włocławka. Kierowcy i napotkani ludzie bardzo przychylnie nas traktują, zapraszają na nocleg i proponują jedzenie.
Planują, że do Gdyni dotrą 1 czerwca. I choć zmęczenie daje się we znaki, śmiałkowie na pewno się nie poddadzą.
Zbieramy pieniądze na rehabilitację Kubusia i zachęcamy, aby i inni wsparli finansowo kosztowne leczenie czterolatka mówią Jeremiasz i Grzegorz.
Można to zrobić wpłacając pieniądze na konto:
Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej
ul. Narbutta 27 lok.1, 02-536 Warszawa
Nr konta na wpłaty złotowe PL 57 1160 2202 0000 0002 0905 3111,
Nr konta na wpłaty w euro PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272,
SWIFT BIGBPLPW
koniecznie z dopiskiem: Jakub Sajdak
Więcej o akcji:
FunPage- Facebook
Wydarzenie- Facebook
Zdjęcia do artykułu: